ExclusiveMałgorzata Tomaszewska o wychowaniu syna. Wpaja mu jasne zasady: "Jestem wtedy stanowcza i ostra" [WIDEO]

Małgorzata Tomaszewska o wychowaniu syna. Wpaja mu jasne zasady: "Jestem wtedy stanowcza i ostra" [WIDEO]

Małgorzata Tomaszewska
Małgorzata Tomaszewska
18.03.2023 22:00, aktualizacja: 18.03.2023 22:24

Małgorzata Tomaszewska od niemal czterech lat prowadzi Pytanie na śniadanie. Na ekranie pojawia się razem z Olkiem Sikorą. Można ich zobaczyć także między innym w The Voice of Poland. Świetnie sprawdzają się też w roli konferansjerów.

Małgorzata Tomaszewska jest mamą 5-letniego Enzo

Tomaszewska karierę łączy z wychowaniem synka. Enzo jest owocem miłości Małgorzaty i pochodzącego z Turcji Ahmeta Seyfi Yigita Tarci. W opiece nad chłopcem ma pomoc, ale zdecydowanie woli sama się nim zajmować.

Liczę na nianię. Ale muszę przyznać, że ja bardzo często odwołuje spotkania. Dzisiaj odwołałam dwa spotkania. Wyjątkowo teraz przyszłam, bo bardzo zależało mi na tym,  żeby wesprzeć moich kolegów, którzy współprodukują ten film, ale zwykle jest tak, że odwołuję. Myślę, że też być może nie zostanę na całym filmie i wrócę do młodego, jak tylko będę mogła. Staram się raczej odwoływać, bo myślę, że jako mama zajmę się nim najlepiej - mówiła naszej reporterce Tomaszewska.

Teraz zdradziła, jakie zasady wpaja Enzo. Co zdradziła w rozmowie z Jastrząb Post?

Małgorzata Tomaszewska o wychowaniu synka

Małgorzata Tomaszewska o zasadach dotyczących ekologii, jakie wpaja synkowi:

Najważniejsza w tej chwili zasada jeśli chodzi o ekologię jest taka, że jeżeli on zepsuje zabawkę, to nie jest tak, że ja wyrzucę tę zabawkę i za chwilę kupie mu nową, tylko albo tę zabawkę naprawimy, albo przez jakiś czas nie będzie miał zabawki. Chcę, aby szanował te zabawki. Bardzo łatwo jest, kochając swoje dziecko kupować mu coraz więcej, coraz więcej, gromadzić, sprzedawać, albo wyrzucać i w ten sposób generować mnóstwo śmieci.

A jak jest z innymi zasadami?

U nas jest też taka zasada, że jak Enzo nie dokończy jedzenia, to pytam go, kto to teraz zje, mówię mu, że to on chciał sobie nałożyć. Jestem wtedy stanowcza i ostra. Nie jest tak, że to wyrzucamy. Mówię mu, że mogę to schować i zje to za godzinę lub jutro. Tutaj bardzo go uczę, żeby nakładał na talerzyk tyle, ile chce zjeść, a wiadomo, jak jest z dziećmi.

Co wy na to?

Małgorzata Tomaszewska z synem
Małgorzata Tomaszewska z synem
Małgorzata Tomaszewska z synkiem
Małgorzata Tomaszewska z synkiem
Małgorzata Tomaszewska z synkiem
Małgorzata Tomaszewska z synkiem
Małgorzata Tomaszewska z synkiem
Małgorzata Tomaszewska z synkiem
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także