Magda Stępień o relacjach z Eweliną Taraszkiewicz: "Komentarz jest zbędny". Co planują? [WIDEO]
Magda Stępień ma za sobą trudny czas, a zamiast odpoczynku, niedawno otrzymała jeszcze jeden cios od byłego partnera. Jakub Rzeźniczak udzielił wywiadu, w którym rozliczył się z byłymi partnerkami, w tym z Magdaleną.
Magda Stępień o relacjach z Eweliną Taraszkiewicz
Tymczasem Stępień i matka córki Kuby, Ewelina Taraszkiewicz, z którą piłkarz ma chyba najbardziej na pieńku, połączyły siły. Co powiedziała o tym naszej reporterce?
Jakie relacje mają byłe partnerki Jakuba Rzeźniczaka, Magda Stępień i Ewelina Taraszkiewicz?
Magda Stępień o relacjach z Eweliną Taraszkiewicz:
Ja mało epatuje tym, jak wyglądają relacje z moimi przyjaciółmi, z moimi znajomymi. Staram się to bardzo ograniczać. Ogólnie jest tak, jak być powinno. A o szczegółach wole nie mówić publicznie.
Kiedy na jaw wyszedł wywiad Jakuba z jednym z dziennikarzy, Ewelina widziała się z Magdą podczas jej eventu:
To było spotkanie z kobietami, które są po przejściach i chciały poznać moją historię. Miałyśmy bardzo fajne po południe, przyjechała również Ewelina, dlatego też zostałyśmy sfotografowane, ale oczywiście tutaj komentarz dalszy jest zbędny. Wydaje mi się, że te spotkania, które będę organizować będą tak samo wsparciem dla osób i utożsamianiem się z moją osobą, z tym, co dana osoba przechodzi. Więc to było takie kameralne, fajne spotkanie.
O czym rozmawiały?
Nie chcę o tym mówić. To był bardzo trudny dla niej i dla mnie dzień. Z wielu względów.
Magda przyznaje, że nie chce się nad sobą rozczulać:
Staram się. Czasem są sytuacje, które próbują ci podciąć skrzydła i które próbują, żebyś padła na ziemię i się nie podniosła. Ale myślę, że to, że mam takiego małego anioła w niebie, który mnie wspiera i daje mi energię, to powoduje, że jeszcze dalej funkcjonuję, pomimo tych traumatycznych przeżyć. Nie chcę się rozczulać, wołać o pomoc i mówić, jakie dzieją się sytuację, które mają na mnie wpływ, ale wierzę, że otaczając się tymi ludźmi, którymi się otaczam, wyjdę na prostą.
Co wy na to?
