Magda Narożna wzięła udział w rozbieranej sesji zdjęciowej. Ma ochotę na kolejną. "Jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam" [WIDEO]

Pamiętam bardzo dobrze. Ponownie zgodziłabym się bez wahania, bo dla mnie to była świetna przygoda. Nauczyła mnie, aby pokochać samą siebie. To nauczyło mnie, aby nie widzieć tych kompleksów, tylko znaleźć w sobie te superlatywy. Może mam trochę większy boczek, ale mam piękne piersi. Może nie mam odstającej pupy, ale mam jakiś inny walor. My nie możemy być wszystkie takie same. Gdybyśmy były identyczne, to świat byłby nudny, mężczyźni nie mieliby w ogóle wyboru itd. Tak to jest, dobieramy się w różne pary. Ja już dawno zaakceptowałam siebie, swoje ciało, nawet jak mi gdzieś przybędzie kilogramów. Trudno. Rozumiem to, bo mam taką pracę, nie jest ona lekka. To są nieprzespane noce, nie jest łatwe utrzymanie diety. Akceptujcie kobiety siebie, kochajcie siebie. To świat byłyby lepszy.

Jeżeli ktoś będzie zainteresowany to zapraszam na rozmowę z moim menadżerem. Ja się tymi tematami nie zajmuję. Ja się zajmuję tym, żeby dobrze wyglądać na scenie. A resztę ogarnia mój menadżer.

Troszeczkę bardziej wzięłam się za siebie. Postanowiłam, że znajdę czas dla siebie, że każdego dnia coś dla siebie zrobię. Wstaję rano, zaczynam od treningu, czuję się wtedy lepiej, komfortowo. Nie odchudzam się jakoś tak, że nic nie jem.

Dużo złych emocji uwolniło się ode mnie i to wszystko powoduje, że jestem szczęśliwa.

Trzeba się pokochać, zaakceptować i to jest najważniejsze.

Teraz mam trochę więcej czasu, żeby o siebie dbać, bo wiem, że gdy nadejdzie lato, to niestety nasze trasy, to wszystko jednak dobija troszeczkę organizm, więc teraz jest ten mój czas, aby dbać o siebie i wyglądać jak najlepiej.

Nie ważę 60 kilogramów. Mam teraz super wagę, świetnie się w niej czuję. Ważę 59 kilogramów. Myślę, że do mojego wzrostu jest idealnie.

Jak jestem za chuda, to też nie jest najlepiej. Ubolewam nad tym, że zmniejszyły mi się piersi. Musiałam je trochę wyeksponować, żeby było je widać.