Katarzyna Burzyńska o współpracy z Anną Lewandowską. Jak się poznały? "Wpadłyśmy na siebie na…" [WIDEO]

To przeznaczenie. Połączyło nas macierzyństwo, połączyły nas dzieci, połączyła nas wspólna energia i oby trwało jak najdłużej, bo to jest bardzo przyjemna współpraca. Wpadłyśmy na siebie na Instagramie i to wszystko się zbiegło z czasem, kiedy ja zostałam mamą, za chwilę Ania nią została rok później i to takie matczyne tematy. Kobieta z kobietą zawsze znajdzie wspólny język, a matka z matką jeszcze łatwiej.

Współpracuje mi się z Anią bardzo dobrze, bo Ania na takiej płaszczyźnie zawodowej jest profesjonalna, pełna pomysłów, totalnie zwariowana. Wymyśli sobie coś teraz, za 3 sekundy to już się dzieje. Jest niezwykle inspirująca i kreatywna i myślę, że na przestrzeni tych kilkunastu lat w biznesie, gdzie funkcjonuję i pracuję, to jest pierwsza kobieta, którą poznałam i mogę powiedzieć z radością i z czystym sumieniem, że to jest osoba, która mnie naprawdę inspiruję. Poza tym jest super, po prostu fajna, normalna, skromna. Ciekawa ludzi. Bardzo pomagająca i pomocna, i taka zabiegająca o innych, troszcząca się o innych więc to jest super. Mało jest takich prawdziwych ludzi w tym świecie, a to jest rzadkość. To jest taki dobry duch.