"Top Model" nie pomaga w karierze? Karolina Pisarek o pracy w modelingu i relacji z Joanną Krupą [WIDEO]

Mogę stwierdzić, że w tych czasach uroda i wzrost to nie wszystko, bo klienci już teraz nie szukają tylko tego. Kiedyś trzeba było mieć wzrost, wygląd. Albo się to miało, albo nie było się w branży. Teraz jesteśmy świadkami rewolucji. Ludzie, klienci, projektanci otwierają się na osobowość. Kiedyś modelki były ciche, nie mówiły, nie wyrażały swojego zdania. Teraz modelka musi mieć osobowość, zabawowość. Modeling to jest branża, w której robi się reklamy, promocje. Żeby zrobić promocję trzeba być przekonującą. Kto jest przekonujący? Osoba, która dużo robi, zna się na tym i ma osobowość. Klienci zauważyli, że im więcej robisz w sieci, w mediach i im więcej masz obserwatorów, tym bardziej się to przekłada na ich sprzedaż.

To też świadczy o tym, że ta osoba ma coś w sobie i że warto z nią współpracować, bo ona jest pracowita. Obserwatorzy nie biorą się znikąd. Na to trzeba sobie trochę zapracować. W tych czasach rzeczywiście jeśli chodzi o okładki, magazyny, pracę, twarze światowych marek to są to modelki, ale są to też modelki celebrytki. Modelki-celebrytki są inaczej postrzegane. Jest większa liczba osób, która je zna, widzi i po prostu wie, kto to jest. Więc trochę się cieszę, a trochę już wcześniej wiedziałam, że to tak będzie wyglądać. Osobowość ponad wszystko. Więc jak idziemy to Top Model to to, czy ktoś jest piękny to jest 40% sukcesu. A pracowitość to 60 %. I pracowitość przeważa talent. Dlatego w Top Model szuka się celebryctwa, osobowości. To ludzie lubią, to się sprzedaje. To jest potrzebne.

Jeśli chodzi o kontakt z uczestnikami, to nie jest to kontakt na co dzień. Codziennie mam kontakt z moją rodziną i najbliższymi. Jeśli chodzi o pracę to super, zawsze się uśmiechamy, dużo do siebie mówimy, nie ma żadnych zgrzytów. Bardzo się lubię z Osi, która nie była ze mną w edycji, ale bardzo się zaprzyjaźniłyśmy. Lubię się też z Żakliną, z Jakobem Koselem. Te osoby, to takie które są najbliżej. Jeśli chodzi o Joasię Krupę, to zawsze w programie była za mną. Ja mam dobre wspomnienia z Joasią, nie mam z nią żadnych problemów. Pracujemy w tej samej branży, czyli w show-biznesie. Myślę, że nie ma co sobie robić pod górkę.

To, co łączy ją z Małgorzatą Leitner to tylko sprawa pomiędzy nimi. Ja zawsze zajmuje się swoimi sprawami. Jeśli ktoś ma ze sobą problem, to nie znaczy, że ja też mam mieć problem z tą osobą. To nie jest mój biznes. One niech to sobie załatwią między sobą. Kocham Gosię, jest moją przyjaciółką. W moim przekonaniu jest to, że to najbardziej lojalna osoba, jaką poznałam. Współpracuję z nią już 5 lat, więc mogę coś powiedzieć. Nie będę ingerowała w czyjeś sprawy, bo to kompletnie mnie nie dotyczy.