Maluba o przyczynach śmierci Mateusza Murańskiego: „Pogubił się”. Inni ludzie mieli większy wpływ na tragedię niż przypuszczano


[1/9] Przedstawiciele mediów czekają na Joannę Racewicz
[2/9] Przedstawiciele mediów czekają na Joannę Racewicz
[3/9] Beata Tadla - premiera książki Joanny Racewicz
[4/9] Joanna Racewicz dotarła na spotkanie
[5/9] Joanna Racewicz dotarła na spotkanie
[6/9] Joanna Racewicz - premiera książki Sypiając z prezesem
[7/9] Joanna Racewicz - premiera książki
[8/9] Joanna Racewicz - premiera książki
[9/9] Joanna Racewicz - premiera książki Sypiając z prezesem
Nie lubię jednej i drugiej.
Ha,babka miała pojawić się na premierze a tu raptem wypadek który jest niegroźny,skończyło się dosłownie na kilku stłuczkach ale pani Racewicz jakoś wyszła na siłach z tego wypadku,Jak widać pani Racewicz musi się wszędzie spóźniać a widzowie czekali na nie żeby ją zobaczyć na tej premierze jej książki,no i po godzinie przyszła,to co ona tam robiła w tym samochodzie? Zakleszczyła się czy co? Bo nie wiem.
No proszę, załatwianie „po znajomości”… Za darmo?
Dokładnie.