Każdy zna przeboje Zbigniewa Wodeckiego. A jaki był prywatnie? Irena Santor po latach zdradziła całą prawdę o przyjacielu [WIDEO]

Zbigniew Wodecki był jednym z najwybitniejszych polskich artystów współczesnych. Karierę muzyczną rozpoczął w latach 60. Multiinstrumentalista miał w dorobku kilka dobrze przyjętych albumów studyjnych. Popularność przyniosły mu ponadto wykonania piosenek do seriali animowanych: Rudolfa czerwononosego renifera i Pszczółki Mai. Do innych utworów wylansowanych przez geniusza estrady można zaliczyć: Zacznij od Bacha, Lubię wracać tam, gdzie byłem, Chałupy Welcome to.

Ulubieniec melomanów zmarł 22 maja 2017 roku. Przed tym zmagał się z poważną chorobą. Przeszedł rozległy udar i był hospitalizowany w jednym ze stołecznych szpitali. Artysta spoczął w rodzinnym grobowcu na cmentarzu Rakowickim w Krakowie. Zbigniew pozostał po sobie troje dzieci: Joannę, Katarzynę oraz Pawła. Kasia w rozmowie z Faktem wyjawiła, że do dziś odczuwa obecność ojca:

Na co dzień mam wrażenie, że tata jest obok. Ja z nim pracuję, wydaję jego muzykę i odczytuję od niego różne znaki. Wierzyć, nie wierzyć? Większość osób, które przeszły przez takie wydarzenia, je odczytuje. Czy my sobie je kreujemy? Ja takie znaki widzę. Zawsze na naszych koncertach jest pogoda, nic się nie zepsuło. Widać jesteśmy pod dobrą opieką. Tata pojawia się też w snach, ale są one bardzo indywidualne i związane z wydarzeniami w ciągu dnia. Znaków mam sporo i cieszę się z nich ogromnie – powiedziała córka Wodeckiego.

Reporterka Jastrząb Post miała szansę porozmawiać z inną legendą sceny muzycznej, Ireną Santor, którą zapytała o postać Zbigniewa Wodeckiego.

Irena Santor o Zbigniewie Wodeckim. Jaki był prywatnie?

Wszyscy wiemy, jakim Wodecki był muzykiem, więc pani Irena zdradziła, jaki był w życiu prywatnym. Cechowała go nie tylko wielka inteligencja, ale również wrażliwość:

Pan Wodecki to był geniusz. On umiał wszystko. Ale on skończył konserwatorium na skrzypcach, na fortepianie, więc posiadł wszystkie nauki, a talent dała mu natura lub jak kto woli, talent dał mu pan Bóg. Był to bardzo inteligentny, wrażliwy człowiek. Szukał własnego języka.

Irena przyznaje, że jeżeli ktoś chciałaby naśladować innych, to najlepiej naśladować styl pracy Zbigniewa:

Właśnie o tym mówię, jeżeli już macie kogoś naśladować, to Wodeckiego i to, w jaki sposób pracował. To róbcie. Ale resztę róbcie po swojemu.

Nasza rozmówczyni wielokrotnie współpracowała z Wodeckim. W latach 80. wykonali w duecie Walc Embarras. Utwór był hitem 21. Międzynarodowego Festiwalu Piosenki w Sopocie w 1984 roku.

Które przeboje Zbigniewa Wodeckiego najbardziej utkwiły wam w pamięci?