Rafał Brzozowski analizuje wynik Ochmana na Eurowizji. Ma żal do ukraińskiego jury

Dwa tygodnie temu zakończyła się Eurowizja 2022. Konkurs wygrali reprezentanci Ukrainy, którzy zgarnęli najwyższe noty z niemal wszystkich państw. Jurorzy i widzowie nie szczędzili głosów zespołowi Kalush Orchestra, który wykonał piosenkę Stefania.

W Polsce najwięcej emocji wywołał wynik Krystiana Ochmana. Faworyt bukmacherów ostatecznie zajął 12. miejsce, co zaskoczyło wielu fanów widowiska, którzy na chwilę przed finałem widzieli go w roli zwycięzcy. Jak na ostateczny rezultat zareagował Rafał Brzozowski, który sam rok temu reprezentował Polskę na Eurowizji w Rotterdamie?

Rafał Brzozowski o wyniku Krystiana Ochmana na Eurowizji 2022

Gwiazdor TVP uważa, że Krystian dał dobre show. Liczył jednak, że znajdzie się na wyższej pozycji:

Fantastyczny występ, świetny wokal. Mnie się bardzo podobało i trzymałem bardzo mocno za niego kciuki. Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia. Ja też liczyłem, że będziemy dużo wyżej. To jest bardzo nieprzewidywalne i to, co wydaje nam się oczywiste czasami się po prostu zmienia.

Sporo emocji w mediach wywołał brak jakichkolwiek punktów dla Polski od ukraińskiego jury. Brzozowski nie ukrywa, że zdziwił go taki wynik głosowania tamtejszej komisji (ostatecznie przyznała mu 11. miejsce, czyli pierwsze niepremiowane punktami), ale zaznacza, że publiczność z Ukrainy była bardziej łaskawa dla Ochmana w swojej ocenie:

Byłem zaskoczony. Myślę, że wszyscy byli zaskoczeni. Ale nawet nie wiem na czym polega ten problem, ktoś się tłumaczył. ktoś był zaskoczony. Ale najważniejsze jest to, żeby nie pompować tego mocno, bo najważniejsze jest to, że ludzie- Ukraińcy dali nam najwięcej punktów. To jest najważniejsze, reszta się nie liczy.

Cała rozmowa poniżej.