ExclusiveEdyta Górniak odpowiada na zaproszenie Justyny Steczkowskiej do wspólnego duetu. Postawiła jej twardy warunek [TYLKO U NAS]

Edyta Górniak odpowiada na zaproszenie Justyny Steczkowskiej do wspólnego duetu. Postawiła jej twardy warunek [TYLKO U NAS]

Edyta Górniak, Justyna Steczkowska
Edyta Górniak, Justyna Steczkowska
02.06.2022 07:00, aktualizacja: 02.06.2022 16:00

Edyta Górniak i Justyna Steczkowska debiutowały na scenie w podobnym czasie. Pierwsza zaczynała od występów na festiwalu w Opolu i głównej roli w musicalu Metro, a druga od udziału w Szansie na sukces. Obie były pierwszymi reprezentantkami Polski na Eurowizji. Edyta w 1994 roku zajęła drugie miejsce, a Justyna w 1995 osiemnaste.

Na początku lat 90. wokalistki zaliczyły nawet wspólny duet, biorąc na warsztat wzajemnie swoje przeboje – Justyna Jestem kobietą, a Edyta Dziewczynę szamana.

Ich relacja wydawała się poprawna do momentu, w którym obie zasiadły na fotelach trenerów w The Voice of Poland. Górniak nie kryła swojego niezadowolenia z decyzji producentów, zapewniając, że ma ku temu powody.

Jestem przeciwnikiem intryg, bójek, staram się nie dokuczać nikomu, czasem mogę palnąć jakąś głupotę, ale raczej z natury nie jestem złośliwa i nie czerpię siły z radości, że komuś zrobię przykrość – powiedziała "Super Expressowi".

Diwie nie spodobało się, że Justyna krytykowała ją w wywiadach. Ostatnio doszło między nimi do spięcia po koncercie TVP dla Ukrainy. Steczkowska zapewniła, że całe honorarium przekazała na cel charytatywny, ale według niej nie zrobili tego inni artyści.

Dziewczyny, jak możecie tak kłamać? Nie potrafię pojąć, dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie »Solidarni z Ukrainą« oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ. Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach – napisała celebrytka.

Edyta w odpowiedzi wytłumaczyła, że za swój występ nie przyjęła ani złotówki, a jedyne koszty, jakie poniósł organizator, były związane z transportem, noclegiem i sztabem ludzi, bez którego piosenkarka nie byłaby w stanie zaśpiewać:

Nigdy nie zrozumiem, dlaczego Justyna zaatakowała innych artystów w chwili, kiedy wszyscy powinni się jednoczyć. Jedni wykonawcy koncertu wynegocjowali stawkę, którą przekażą dalej, inni z tej stawki zrezygnowali i ten wkład pomocy liczy się dokładnie tak samo. Jednak nikt inny prócz Justyny nie zabiegał o poklask za to. I tylko to nas różni.

Teraz Edyta odniosła się do niedawnego zaproszenia Justyny do wspólnego duetu:

To nie jest konflikt, który ja tworzę. Ja po prostu staram się unikać tych sytuacji, więc mam nadzieję, że przyjdzie taki moment, że wyjdzie z tego coś fajnego: zrobimy coś razem i będzie bardzo miło – powiedziała Steczkowska w rozmowie z Pomponikiem.

Edyta Górniak o duecie z Justyną Steczkowską. Co jej odpowiedziała?

Steczkowska na oczach całej Polski rzuciła Edycie rękawicę i zaprosiła ją do wspólnego występu. Górniak nie pozostała obojętna na tę ofertę. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post wyznała:

Jeśli mnie przeprosi tak samo głośno publicznie, jak mnie publicznie obraziła i wprowadziła opinię publiczną w błąd, czyli z premedytacją, świadomie, to tak. To jest bardzo zdolna dziewczyna. Jeśli byłby fajny utwór to ok. W porządku.

Diwa postawiła koleżance z branży twardy warunek. Co Justyna musiałaby zrobić, żeby doszło do ich współpracy?

Jeśli taką miała odwagę uderzyć mnie agresywnie, bez powodu, publicznie, to równej wagi musiałyby być to przeprosiny. Tak dla sprawiedliwości. Wtedy możemy się spotkać na scenie.

Chcielibyście usłyszeć utwór w ich wykonaniu?

Justyna Steczkowska i Edyta Górniak
Justyna Steczkowska i Edyta Górniak
Fotografia: screen z Instagram.com
Fotografia: screen z Instagram.com
Fotografia: ONS
Fotografia: ONS
Obraz
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także