Marcin Hakiel nie wróci już do "Tańca z gwiazdami". Kasia Cichopek zdradziła, co stanęło mu na przeszkodzie

W "Tańcu z gwiazdami " tańczą zawodowi, fantastyczni tancerze. Dużo zależy od tego, na ile radzi sobie dana gwiazda. Są osoby, z których można wycisnąć i zrobić świetne choreografie, a są osoby, z których nie – powiedziała Kasia.

Czasem jest to  bardziej show taneczne, gdzie połowa choreografii, to jest forma artyzmu tanecznego. Ja brałem udział tylko w pierwszych edycjach, ale niektórzy mają doświadczenie dwudziestu edycji. Chłopaki i dziewczyny świetnie wymiatają. Jestem czasami w szoku, że z gwiazdą, która nie wykazuje zdolności tanecznych, albo ma bariery w ciele, bądź psychicznie, co czasami widać – to jednak potrafią zaczarować, zrobić aurę wokół niej i na końcu to show fajnie wygląda. Ale trzeba pamiętać, że to jest program telewizyjny, więc to wszystko musi dobrze wyglądać w obrazku. Ja już poznałem swoją gwiazdę. Swoje wytańczyłem.

Marcin prowadzi swój biznes taneczny. W takim biznesie jest nie tylko taniec, a cała administracja, managment, struktury. Marcin jest bardzo zajęty. A od 10 lat jesteśmy szczęśliwymi rodzicami dzieci. Taniec z Gwiazdami jest bardzo pracochłonny. My przygotowując nasze tańce spędzaliśmy na sali tanecznej od 6 do 8 godzin dziennie, aby to wszystko ogarnąć. Wtedy byliśmy studentami, były wakacje, nie mieliśmy za bardzo zobowiązań. Mieliśmy czas, aby się tym tańcem bawić. Dzisiaj z perspektywy biznesu, rodzicielstwa, moich zajętości ciężko byłoby to pogodzić – powiedziała Kasia Cichopek.