Agnieszka Sienkiewicz wróciła wykończona z bajkowych wakacji na Zanzibarze! "Dziecka zawsze wszędzie pełno" [WIDEO]

Przyleciałam o 4 rano do Katowic, potem pojechaliśmy do domu do Łodzi i przyjechałam specjalnie na koncert Ani, bo bardzo chciałam ją usłyszeć. Ja w ogóle mam teraz taki okres, że trzy miesiące byłam w podróży dookoła świata. Byłam i na Hawajach, i w San Fransico, w Los Angeles, w Nowym Jorku,w Chicago, i teraz ten Zanzibar. Trochę byłam zawodowo, bo w San Fransico graliśmy spektakle z Teatrem Kwadrat. Śmieję się, że taki strzał jakiego w życiu nie miałam – wyznała nam Agnieszka.

Może nie do końca jestem wypoczęta, bo wakacje z dzieckiem to nie jest laba. My zresztą też spędzamy wakacje w dosyć aktywny sposób, aby jak najwięcej poznawać i patrzeć. Trochę byliśmy wyczerpani, ale jestem ogromnie wyciszona i te akumulatory naładowałam po tej zimie, gdzie zawsze mam spadek energii i czasem trzeba się wyłączyć i uciec gdzieś. Mnie ta ucieczka zrobiła fantastycznie – dodała.

Moje dziecko mnie nie męczy, ale wakacje z dzieckiem nie polegają na tym, żeby leżeć na plaży i czytać książkę, chociaż próbowałam. Z mężem się czasami wymieniamy, np. "teraz ty godzinkę, teraz ja". Ale dziecka wszędzie zawsze pełno więc poświęcamy jej jak najwięcej uwagi i chcieliśmy też, żeby ona jak najbardziej czerpała. Mimo że ona nie będzie zbyt dużo pamiętała, to to, co złapie, ta otwartość na ludzi, otwartość na świat, to to jej zostanie – podsumowała Sienkiewicz swój rodzinny urlop.