Agnieszka Kaczorowska i jej mąż mają za sobą poważny test: "To był taki trudniejszy czas". Gwiazda zdradziła nam szczegóły

To wszystko zależy od tego jak nam się układa praca i różne projekty, bo nic nie jest mega stałe. Oboje zajmujemy się wychowaniem naszej córki i oboje poświęcamy jej tyle samo czasu. Wymieniamy się we wszystkich obowiązkach, to nie jest tak, że tylko ja zmieniam pieluchy. W zależności od tego, co u drugiej osoby się dzieje, to ta druga więcej zajmuje się domem czy córeczką. Wiadomo, jak któreś z nas wychodzi, to wtedy drugie zajmuje się dzieckiem. Chyba, że oboje musimy wyjść, to wtedy o pomoc prosimy babcię, ale to nie zdarza się bardzo często, bo jesteśmy w stanie tak ułożyć nasze grafiki, że się wymieniamy.

Jeżeli chodzi o pracę w domu to ja bardzo nie lubię prac domowych. Moją sferą dbania o rzeczy jest pranie i to jest moja działka. Maćka działka to jest kuchnia, bo on świetnie gotuje, a całą resztą się wymieniamy. Teraz był też taki czas, że się bardzo źle czułam i Maciek wyręczał mnie we wszystkim. Przez dwa miesiące zajmował się domem, Emi i stanął na wysokości zadania. Porezygnowaliśmy z kilku rzeczy, bo ja musiałam spać, inaczej nie byłam w stanie funkcjonować. To był taki trudniejszy czas, ale też bardzo dużo pokazał, że Maciej jest genialnym człowiekiem.

Wiele związków dąży do tego, żeby ten podział był partnerski. To jest trudne, ja wiem, bo jest ten stereotyp, że to kobieta powinna zajmować się domem, a tak naprawdę większość takich prac domowych łatwiej przychodzi mężczyźnie, który jest silniejszy. Więc jeżeli mężczyzna ma taką możliwość i chce to robić dla swojej rodziny, dla swoich kobiet i dla swojego domu no to mega. Mój mąż genialnie odnalazł się w roli ojca i ja widzę, że on się w tym mega spełnia, wiec byłoby to nie fair wobec niego mówić, aby więcej pracował, czy coś załatwiał kiedy widzę, że jemu jest tak super, jak jest. A my nie mamy takiej potrzeby, żeby tej pracy było jeszcze więcej. Wydaje mi się, że każdy powinien też komunikować o swoich potrzebach. Jeżeli ktoś czuje, że coś jest nie w te stronę, to trzeba też gadać ze sobą.

My też dużo rozmawiamy. Maciej wpisał sobie w kalendarz stałe wyjście na masaż, bo chce, żeby jego ciało było cały czas sprawne i go nie bolało, i to jest twardy termin w kalendarzu. Ja nie mogę wtedy mieć nagrań itd., bo on też chce o siebie zadbać. To też jest ważne, nie tylko kobieta ma prawo do pójścia na paznokcie czy masaż, tylko facet jak najbardziej też i to jest bardzo ważne.