Ewelina Ruckgaber ostro o youtuberach: "Jestem wku***". Ma cenne spostrzeżenie [WIDEO]

Dowiedziałam się o tej aferze dzisiaj od mojego kolegi z planu. Jest to przerażające. Obejrzałam film, który wypuścił Wardęga, nie wiedziałam, że to jest aż na taką skalę. Jestem przerażona. Mam nadzieję, że to nie będzie tak, że mamy osobę publiczną i jej coś wolno. Nie może tak być, bo każdemu człowiekowi wolno to samo. Jeżeli oni to zamiotą pod dywan, to ja się wścieknę - powiedziała zirytowana.

Zauważyłam niejednokrotnie, że osoby znane mogą więcej, a ja nie rozumiem w ogóle tego schematu. Co to znaczy, że jak jesteś osobą publiczną, to możesz więcej? No way. Nie ma takiej sytuacji. Ja widzę, że ta sprawa w ciągu jednego dnia zyskała taki rozgłos, że tego nie da się już zamieść pod dywan i mam nadzieję, że tak nie będzie.

Domyślam się, że tam będzie zasłanianie się depresjami, chorobami psychicznymi itd, bo już coś było, że ktoś był w ośrodku itd. Chciałabym, żeby wreszcie przestało być tak, że osoba publiczna może więcej, bo nie może. I chciałabym, aby ta osoba została postawiona przed sądem i odpowiedziała jak normalny Kowalski, który jest woźnym w szkole – podzieliła się cennym spostrzeżeniem.

Jestem wk****na. Bardzo się zniesmaczyłam, obrzydziłam tą sytuacją, że ktoś taki mógł zrobić karierę, że to trwało tyle lat i dopiero teraz wyszło to na światło dzienne.