Ewa Minge przyznała, że przeżywa ciężkie chwile

Katastrofa nie dzień........jeden z tych kiedy nikogo nie podniosę,bo sama leże plackiem wciśnięta w beton.....nie rozdeptać mnie proszę jakby ktoś przechodził i zauważył....kawałek kolorowego pióra.....nie wydłubywać na siłę też.....poleżę,poleżę i może wstanę.....:(((  - napisała.

Kochani dzięki za podtrzymywanie mi wczoraj korony.......wstałam....korona póki co w sejfie ,bo jak czlowiek pójdzie z mokrą głową i zalany łzami spać....to potem żadna korona tego nie obejmie :)))) .....ze Minge nie płacze? Płacze,płacze jak kazdy człowiek.... tylko musi już naprawdę się ulać a czasami jedna kropla przeważy - czytamy na jej profilu.