Ewa Błaszczyk o szczepieniu na Covid-19 córki przebywającej w śpiączce: "To jest niebezpieczne". Zdradziła, jaką podjęła decyzję [WIDEO]

Ewa Błaszczyk w latach 80. poślubiła Jacka Janczarskiego. Przez niemal 15 lat byli oni wspaniałym małżeństwem, które wspólnie wychowywało córki bliźniaczki: Olę i Mariannę. Najpierw aktorkę spotkała wielka tragedia, którą był śmierć jej męża. Zaledwie trzy miesiące później spadło na nią kolejne nieszczęście. Jej córka Aleksandra popijając tabletkę, zakrztusiła się w wyniku czego zapadła w śpiączkę.

Ewa Błaszczyk

Paulina Pucuła

26 października 2021, 14:40

Lekarze od lat są bezradni. Gwiazda już dawno temu wzięła sprawy w swoje ręce i razem z księdzem Wojciechem Drozdowiczem założyła fundację Akogo? Aktorka zaczęła też zbierać fundusze, dzięki czemu udało jej się otworzyć klinikę Budzik, gdzie pomoc i innowacyjne metody leczenia czekają na dzieci po ciężkich urazach mózgu.

Ewa Błaszczyk zaszczepiła córkę na Covid-19

Gwiazda od 21 lat walczy o to, by jej córka obudziła się ze śpiączki i cały czas nie traci nadziei, że tak się stanie. Ostatnio rozpoczęła także budowę kliniki dla dorosłych leżących w śpiączce. Niestety jak wszystkim aktorce i jej podopiecznym pandemia koronawirusa mocno dała się we znaki. Mama Oli w rozmowie z reporterką Jastrząb Post zdradziła, że zdecydowała się zaszczepić córkę, a także opowiedziała o reżimie sanitarnym panującym w Budziku w czasie pandemii:

To jest niebezpieczne. Nie możemy doprowadzać do sytuacji, która rodzi coś takiego, że to pójdzie dalej. Jak był lockdown to w ogóle nie było odwiedzin. Przywoziło się jedzenie, robiło się dla nich zakupy. To by była tragedia, gdyby ten wirus dostał się do kliniki.

Czy Ewa zdecydowała się zaszczepić swoją córkę, która od wielu lat przebywa w klinice?

Każdy dyrektor jakiegoś oddziału czy ordynator wprowadza pewne zasady. Niedawno rozmawiałam z profesorem, który się zajmuje szpiczakiem, to powiedział, że on zaszczepi siebie, swoją rodzinę i wszystkich swoich pacjentów. Moja córka też jest zaszczepiona. Mimo, że była bardzo duża burza mózgów wśród neurologów, bo to nie jest takie oczywiste. Ale te osoby są bezbronne dlatego, że przebywając w śpiączce bardzo dużo się dzieje w organiźmie, który leży, a jesteśmy stworzeni do pionu i do ruchu. Więc powstają różnego typu zaburzenia. Ale przede wszystkim odporność takiej osoby jest taka, jak przy HIV-ie. To są lampy, to jest wypalanie tego wszystkiego. To jest wietrzenie, to jest maska, reżim, rękawiczki. To się po prostu tak odbywa.

Jaki jest Wasz stosunek do szczepień?