Żona Emiliana Kamińskiego w pierwszym wywiadzie po śmierci męża. Ujawniła, co obiecała mu na łożu śmierci
Emilian Kamiński zmarł 26 grudnia. Aktor miał 70 lat. Był człowiekiem orkiestrą: zajmował się też reżyserią, muzyką i założył Teatr Kamienica. U Pana Boga w ogródku, U Pana Boga za miedzą, Kariera Nikosia Dyzmy, Szaleństwo panny Ewy, Akcja pod Arsenałem, M jak miłość – to tylko wybrane fabuły, w których zagrał w trakcie trwającej dekady kariery.
06.01.2023 | aktual.: 06.01.2023 23:07
Kolega po fachu Emiliana, Tomasz Stockinger, zdradził, jaka była przyczyna jego śmierci. Kamiński chorował na raka. Stockinger dowiedział się o tym od jego siostry – Doroty Kamińskiej, również aktorki.
Współczuję Dorocie Kamińskiej. Słyszałem się z nią przez telefon. To dla niej trudny czas. Widzieliśmy się tydzień przed śmiercią Emiliana Kamińskiego na planie „Klanu”. Wtedy się dowiedziałem o jego chorobie, na tydzień przed świętami. Dorota była w strasznym stanie, ledwo stała na nogach. Mówiła, że ten stan raka jego jest bardzo już zaawansowany i to kwestia dni jak odejdzie. Myślę, że ona za tydzień będzie już na planie „Klanu” i wtedy na żywo porozmawiamy. Jak się widzieliśmy ostatni raz, to wtedy się dowiedziałem, że on już kilka lat chorował, ale nikomu o tym nie mówił, nie chciał się nad sobą użalać — powiedział Stockinger Faktowi.
Pogrzeb gwiazdora M jak miłość odbył się 4 stycznia (zdjęcia z wydarzenia zobaczycie tutaj).
Emilian Kamiński: wdowa zdradziła, co mu obiecała przed śmiercią
Wdowa po aktorze, Justyna Sieńczyłło, udzieliła pierwszego po śmierci męża wywiadu pismu Świat i Ludzie. Ujawniła, jak wyglądały jego ostatnie chwile. Jak się okazuje, wyszedł on ze szpitala na własne życzenie tylko po to, aby spędzić ostatnią Wigilię z bliskimi.
Justyna dodała też, co obiecała Emilianowi, gdy leżał na łożu śmierci. Zadeklarowała, że założony przez niego Teatr Kamienica będzie kontynuował działalność. Od tej pory ma nim kierować ich syn, Kajetan.
Przekazaliśmy mu z mężem miłość do Kamienicy. Potrafi pracować tak intensywnie jak Emilian i też nawet czasami nocuje w teatrze. Zajmuje się wszystkim: od sprzętów po gastronomię i finanse. Pod wieloma względami bardzo przypomina Emiliana — powiedziała Justyna gazecie.
Wdowa nie kryje, że czas żałoby jest dla niej szczególnie ciężki. Do jej domu w Józefowie zjechała się rodzina: tata i starsza rodzina, by ją wesprzeć.
Miluś w moim sercu będzie żył zawsze — podsumowała.
Taka miłość to największy skarb.
