Edyta Herbuś przypomniała wszystkim, że to ona jako jedyna Polka wygrała Eurowizję! [WIDEO]
10 lat temu Edyta Herbuś dokonała tego, co wciąż pozostaje w sferze marzeń polskich artystów – wygrała Eurowizję. Tancerka, razem z Marcinem Mroczkiem, reprezentowała Polskę w tanecznej wersji show. Występ reprezentantów Polski został oceniony najwyżej w głosowaniu widzów z całej Europy (dostali aż pięć "dwunastek"). Jak po latach gwiazda wspomina swój wyczyn?
Edyta Herbuś o Eurowizji tanecznej
Zawsze lepiej jak wychodzimy na prowadzenie. Ja pamiętam swoją Eurowizję i mnóstwo emocji z nią związanych, i to takich, które zostaną na całe życie. To jest konkurs wyjątkowy pod każdym względem, ale przede wszystkim wyjątkowy jest ten ciężar odpowiedzialności, którą się czuje na własnych barkach, że jest się osobą reprezentującą wszystkich Polaków, cały kraj. Wtedy rzeczywiście, oprócz takiego osobistego pragnienia zwyciężenia w takim konkursie, jest jeszcze taki dodatkowy duszek, który szepcze, żeby jak najlepiej reprezentować tych ludzi, którzy oglądają, czekają. Którzy nie mogą zagłosować, bo nie można na swój kraj głosować. I w momencie, kiedy to się udaje, to ta radość jest pomnożona bardzo mocno – wyznała Edyta w rozmowie z naszą reporterką.
Herbuś dodała, że za każdym razem, gdy tylko wraca wspomnieniami do tamtych chwil, towarzyszą jej wielkie emocje:
Właściwie minęło już kilka lat, a do dzisiaj czuje tę samą radość, do dzisiaj ludzie których spotykam wspominają ten dzień i mam nadzieję, że będę miała okazję jeszcze kiedykolwiek w życiu przeżyć takie emocje, tak ogromną radość pomnożoną przez innych ludzi.
Przypomnijmy, że po zwycięstwie Edyty i Marcina organizatorzy podjęli decyzję o zawieszeniu konkursu, zatem druga edycja była ostatnią.
Cała rozmowa poniżej:
Występ Edyty i Marcina:
