Edyta Górniak o życiu miłosnym: "Nie pozwolę sobie na romans w pracy"
Edyta Górniak po raz kolejny zasiadła w jury popularnego programu The Voice of Poland. Razem z Marią Sadowską, Andrzejem Piasecznym oraz z Tomsonem i Baronem z Afromental kompletują swoje drużyny. Aktualnie jesteśmy na etapie bitw, z których wyłonią się najlepsze głosy w Polsce.
16.10.2015 08:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Jak się okazuje, podczas trwania programu nie każdy marzy wyłącznie o tym, aby się dostać do drużyny wymarzonego trenera. Niektórzy dają do zrozumienia, że interesuje ich coś więcej. Edyta Górniak w rozmowie z Faktem przyznaje:
Czasami zdarza się, że uczestnik stara się być czarujący. Wysyła uśmiechy w moją stronę. Nie jako do potencjalnej trenerki, lecz patrząc wyłącznie na moją kobiecość. To jest odczuwalne.
Dodaje również, że nie traktuje tego na poważnie i ma duży dystans:
Traktuje to oczywiście z poczuciem humoru, bo nie ma możliwości, żebyśmy nawiązali inne relacje niż zawodowe.
Jest to nawiązanie między innymi do sytuacji sprzed dwóch tygodni, kiedy podczas przesłuchań w ciemno wystąpił Adrian Wojtków. Po jego występie odwróciło się kilka foteli jurorskich. Uczestnik wybrał Edytę, jako swoją mentorkę:
Sercem, od dziecka, jestem przy Edycie
Następnie postanowił ją przytulić, przy okazji bezwstydnie łapiąc ją za pośladki. Diwa zwróciła mu uwagę, śmiejąc się z niezręcznej sytuacji i prosząc, żeby więcej tego nie robił. Zobaczcie tę pamiętną sytuację jeszcze raz:
