Edyta Górniak ostro o wygranej Michała Szpaka: "Jak on się nazywa? To muzyka lat 90. Przypomina mi...". Oceniła też swój występ!
Emocje po wczorajszych preselekcjach do Eurowizji 2016 jeszcze nie opadły. Nieoczekiwanie okazało się, że reprezentantem Polski na konkursie w Szwecji został Michał Szpak. Wokalista w maju zawalczy o główną nagrodę z piosenką Color Of Your Life. Decyzja Polaków zaskoczyła nie tylko fanów Eurowizji w kraju i za granicą, ale też samą Edytę Górniak.
06.03.2016 | aktual.: 08.03.2016 13:15
Gwiazda w rozmowie z TVP skomentowała wyniki preselekcji i oceniła szanse Michała Szpaka na Eurowizji 2016. Jej zdaniem piosenka nie brzmi współcześnie. O wiele chętniej zobaczyłaby w Sztokholmie Natalię Szroeder lub Margaret.
Ocenię ten utwór jako artysta i wykonawca. Ja bym po taki utwór nie sięgnęła, mimo, że lubię ballady. Ta piosenka przypomina mi takie ballady patetyczne z gatunku muzyki lat 90. Troszeczkę dla mnie ta piosenka jest trochę nie tak bardzo współczesna. Ja kocham ballady, ale ze wszystkich tych utworów, które słyszałam najszybciej wpadł mi w ucho utwór Lusta i piosenka Margaret. I myślałam, że tutaj się rozstrzygnie bitwa. Nie spodziewałam się, że z tym, jak on się nazywa, Michałem Szpakiem. Jestem troszeczkę zaskoczona
Zaskoczeni są też bukmacherzy. W rankingu ekspertów piosenka Michała Szpaka nie ma zbyt wielkich szans na wygraną na Eurowizji 2016. Polska, która do wczoraj była faworytem konkursu, aktualnie plasuje się w okolicach 20. miejsca.
Pozostaje wierzyć, że Michał porwie publiczność w Europie, tak jak zrobił to wczoraj podczas preselekcji.
Edyta Górniak oceniła swój występ na Eurowizji 2016
Edyta skusiła się też na ocenę swojego występu w preselekcjach do Eurowizji 2016. Gwiazda podkreśla, że zdecydowała się na udział w konkursie ze względu na liczne prośby ze strony fanów. Najważniejsze było dla niej przekazanie jak najwięcej emocji.
Starałam się nie mieć żadnych oczekiwań. Jedyne na czym zależało mi najbardziej to na tym, żeby przynieść mojej publiczności, moim fanom, takie niesamowite emocje oczekiwań, podekscytowania, radości głosowania. Myślę, że to mi się udało. Było wiele emocji, trochę się zdekoncentrowałam. Nie wiem czy mi dobrze poszło do końca. Miałam nadzieję przypomnieć ludziom piękne emocje. Oczywiście chciałam bardzo pojechać do Sztokholmu, aby zawalczyć o zwycięstwo dla Polski, ale nie nastawiałam się na to
Przypomnijmy, że tuż przed wyjściem na scenę, ktoś zniszczył kreację w której Edyta Górniak miała zaśpiewać Grateful.
