Edyta Górniak o powrocie do Polski: "Okazał się dla mnie szalenie bolesny". Co zraniło ją najbardziej? [WIDEO]

Ja mam takie miejscówki po całej Polsce i moje rzeczy są rozłożone w rożnych miejscach. Nie jestem przywiązana do końca do żadnego z tych miejsc. Trochę dlatego, że nie pozwala mi na to tempo życia. Ten powrót z Los Angeles do Polski okazał się dla mnie szalenie bolesny. I tak naprawdę zamieszkanie w jednym miejscu, które stanowić by miało dom, okazuje się na dzisiaj moim wrogiem. Dopóki tam nie pojawi się osoba, która będzie współtworzyć ten dom, to ja wolę unikać pomieszczenia, które przypomina dom. Jestem raczej w hotelach, czasami pomieszkuję u mojej asystentki. No nie pod namiotem, ale mam taki etap w życiu, że jestem tak mocno wewnętrznie rozczarowana relacjami, że wolę na tym etapie unikać czegoś, co przypomina dom, ale nie jest tak naprawdę tym domem. Doganiają mnie wtedy smutne wnioski.

Jeśli się pojawi właściwa osoba, to ja się wtedy zatrzymam. Nie chodzi o to, że przestanę pracować, ale jeśli będzie właściwa osoba, to się wtedy zatrzymam.