"Dzień Dobry TVN". Marcin Prokop zaliczył zabawną wpadkę przed kamerą. Z sytuacji wybrnął jak prawdziwy mistrz
Dzień Dobry TVN to program, który przed telewizorami gromadzi prawdziwe tłumy. Emitowany jest od kilkunastu lat i pojawia się na ekranach od poniedziałku do piątku. Nie brakuje bowiem ciekawych tematów i gości, którzy tłumnie odwiedzają śniadaniówkę.
25.03.2023 | aktual.: 25.03.2023 14:14
Ekipa programu robi wszystko, aby przyciągnąć widzów przed odbiorniki. W kolejnych odcinkach nie brakuje zatem tematów poważnych, które poruszają różne kwestie społeczne, ale także tych nieco lżejszych. Pojawiają się miesięcy innymi porady, czy przepisy na pyszne dania.
Weekendowe odcinki zawsze obfitują w wiele ciekawych wydarzeń, ponieważ to wówczas w studiu nie brakuje gości, ale przede wszystkim gwiazd, które tłumnie odwiedzają program. Dzisiaj przy okazji rozmowy z Andziaks i Luką doszło do zabawnej wpadki.
Dzień Dobry TVN - wpadka Marcina Prokopa
W sobotę rano z widzami Dzień Dobry TVN przywitali się Marcin Prokop i Dorota Wellman. To duet, który jest obecnie najdłużej związany z programem. Od kilkunastu lat pojawiają się razem na wizji.
Pomimo ogromnego doświadczenia nie unikają wpadek. Jedną z nich w weekendowym odcinku zaliczył Marcin Prokop, który błyskawicznie wybrnął z opresji. W śniadaniówce gościli Andziaks i Luka, czyli uczestnicy programu Azja Express. Pod koniec rozmowy prowadzący chciał zapowiedzieć reklamy, ale w tym momencie wypadł mu scenariusz programu i kartki się rozsypały. Marcin zachował oczywiście zimną krew przed kamerami i złapał kartki w locie.
Teraz my na moment się oddalimy po to, żeby... poukładać scenariusz, który właśnie postanowił żyć własnym życiem, ale uratowałem go w ostatniej chwili i jestem gotowy do dalszej części programu - skwitował zabawną sytuację.
Jak widać Marcin jest gotowy na każdą ewentualność i wie, jak wybrnąć z niezręcznych momentów.
Małgorzata Rozenek o pracy w Dzień Dobry TVN
Małgorzata Rozenek i Krzysztof Skórzyński to para prowadzących, która jest najmłodsza stażem i przed kamerami pojawia się dopiero od kilku miesięcy. W rozmowie z reporterką Jastrząb Post gospodyni programu opowiedziała o pracy w śniadaniówce i duecie z doświadczonym dziennikarzem.
Ja niezwykle chylę czoła przed osobami, które zdecydowały o połączeniu nas. Świetne połączenie. Czuję niezwykłe wsparcie Krzysztofa, Krzysztof jest osobą, która bardzo dobrze rozumie specyfikę mediów, jest osobą, która ma ogromne doświadczenie i my się po prostu lubimy i szanujemy prywatnie za bardzo wiele rzeczy, nie tylko zawodowych. To daje mi ogromne poczucie bezpieczeństwa.
Jak teraz Małgorzata zachowuje się na planie?
Zaczęłam w ogóle pamiętać, co się dzieje. Debiut kosztował mnie tyle emocji, że niewiele z niego pamiętam. Drugi występ już był dużo spokojniejszy, ale też był w takiej sytuacji, gdzie dzień wcześniej ogłoszono śmierć królowej Elżbiety, to był bardzo specyficzny odcinek, bardzo mi zależało, żeby nie epatować moim naturalnym entuzjazmem. Podczas trzeciego zaczęłam czuć, jak chcę, żeby to wyglądało. Krzysztof mi na to pozwala. Żebym raz była spokojniejsza, raz bardziej żywiołowa.
