Do sieci wyciekły zdjęcia OBRAŻEŃ Angeliny Jolie po bójce z Bradem Pittem. To ostatecznie pogrąży aktora

We wrześniu 2016 r. Angelina Jolie złożyła pozew o rozwód, podając jako powód rozpadu małżeństwa z Bradem Pittem różnice nie do pogodzenia. Od razu było wiadomo, że rozstanie sławnej pary nie będzie łatwe. Media przepowiadały, że sądowa batalia zmieni się w publiczne pranie brudów. Zwłaszcza że Jolie zażądała całkowitej opieki nad sześciorgiem dzieci, na co Pitt się nie zgodził, proponując opiekę 50/50.

Ponad 6 lat po złożeniu pozwu rozwodowego nie udało się im dojść do porozumienia, a na jaw wychodzą nowe, coraz bardziej szokujące fakty.

Ostatnio media obiegły wieści, że Angelina Jolie nie mogła pogodzić się z tym, że Brad Pitt został uniewinniony ws. stosowania przemocy wobec niej i ich dzieci podczas podróży z Francji do USA. Agenci federalni sprawdzili, czy prawdą są doniesienia, według których aktor - będąc pod wpływem używek - zaczął szarpać żonę i uderzył najstarszego syna, Maddoxa. Angelina twierdziła, że mąż był uzależniony od alkoholu i przez długi czas wyżywał się na rodzinie.

Jolie złożyła pozew przeciwko FBI za rzekome błędy w śledztwie - zapewniał dziennikarz serwisu Puck News. Według niego wniosła o wznowienie dochodzenia i osadzenie oponenta w areszcie tymczasowym.

Oczywiście finalnie nie doszło do zatrzymania aktora, jednak nowe doniesienia rzucają nowe światło na to, co działo się za zamkniętymi drzwiami Pittów, zwłaszcza że do sieci wyciekły zdjęcia obrażeń aktorki, jakich ta miała doznać podczas awantury na pokładzie samolotu.

Oprócz zdjęć, na których widać siniaki i otarcia, w ujawnionym raporcie FBI można przeczytać także, że Brad Pitt na pokładzie samolotu miał kilkakrotnie dopuścić się przemocy, zarówno fizycznej, jak i psychicznej, czego wynikiem była bójka. W pewnym momencie rzekomo złapał Angelinę Jolie i popchnął ją wprost na ścianę pokładowej toalety. Następnie miał wykrzykiwać w jej kierunku obelgi, w tym słowa, że rozpie*rza ich rodzinę, gdy zaś w awanturę włączyły się ich dzieci, Angelina musiała interweniować w obawie o ich bezpieczeństwo. Według aktorki jej były mąż przez cały lot zachowywał się jak potwór.

Zgodnie z dokumentami, gdy samolot Jolie i Pitta wylądował w Los Angeles, aktor miał przez około 20 minut uniemożliwiać rodzinie opuszczenie pokładu. Aktorka zeznała, że podczas lotu czuła się jak zakładniczka. Cztery dni po wydarzeniu, Angelina wniosła pozew o rozwód.

Czy w związku z tym, śledztwo zostanie wznowione?