Robert Lewandowski zdradził, dlaczego nie śpiewał hymnu przed rozpoczęciem meczu na Euro. Ma ku temu ważne powody

Robert Lewandowski od wielu lat jest filarem reprezentacji narodowej w piłce nożnej. Kapitan drużyny ma za sobą znakomity klubowy sezon. Zdobył wszystkie z możliwych wyróżnień i nagród. Tuż przed rozpoczęciem Euro 2020 po raz kolejny zapisał się w historii piłki nożnej, pobijając dotychczasowy rekord należący do Gerda Muellera z sezonu 1971/72. Zdobył on wówczas 40 goli w sezonie. Robert Lewandowski, który został królem strzelców po raz szósty w karierze i przebił go o jedną bramkę.

Teraz nasza duma narodowa ma bardzo trudne zadanie przeprowadzenia drużyny przez rozgrywki Euro 2020. Już dzisiaj piłkarze otworzą swój udział meczem ze Słowacją, który rozpocznie się o godzinie 18.00 na antenie TVP1. Piłkarze już znajdują się w Rosji, gdzie zostanie rozegrane spotkanie. Będzie to pierwszy duży turniej pod wodzą nowego trenera Paulo Sousy. Piłkarze już od kilku tygodni przygotowują się do spotkań. Najpierw razem z rodzinami pojawili się w Opalenicy, a później wypoczywali w Sopocie.

Polacy będą trzymali dzisiaj kciuki za drużynę narodową, jednak oczy Europy, a nawet świata będą zwrócone na Roberta Lewandowskiego. To właśnie on ze względu na swoje indywidualne sukcesy odczuwa największą presję i w nim pokładana jest nadzieja na to, że Polska zakończy spotkanie z bramką na koncie.

Widzowie przyglądają się nie tylko grze, ale także temu, jak zachowują się zawodnicy. Podczas ostatnich Mistrzostw Euro w 2016 roku wiele osób miało problem, z tym że kapitan naszej reprezentacji nie śpiewał Mazurka Dąbrowskiego. Każda z drużyn rozpoczyna bowiem mecz od wyśpiewania hymnu. Piłkarz wyjaśnił, dlaczego wówczas tego nie robił.

Na twarzy Roberta przed meczem zawsze widać ogromne skupienie. Na napastniku i kapitanie drużyny narodowej spoczywa ogromna odpowiedzialność i presja. My trzymamy kciuki za udany występ naszej reprezentacji na Euro, a w szczególności za Lewandowskiego, któremu życzymy wielu bramek.