Dawid Woliński swojego przystojnego trenera nazywa "synkiem", a jak on mówi na niego? Jakie to słodkie! [WIDEO]
Dawid Woliński jest prawdziwym artystą. Jak wiadomo, Dawid jest nie tylko wspaniałym projektantem, ale także entuzjastą ćwiczeń i sportowego stylu życia. Bardzo zaprzyjaźnił się więc ze swoim trenerem personalnym, Damianem Padlikowskim.
Dawid Woliński i Damian Padlikowski są parą?
Jakiś czas temu, Woliński zaczął mówić do swojego instruktora "synku", co może niektórych nieco dziwić. Skąd wziął się pomysł na takie przezwisko?
Po pierwsze, jest ode mnie młodszy dobre 10 lat, po drugie się słucha, po trzecie to ta relacja jest taka, że widzę, że Damian z niej czerpie jakieś takie charakterologiczne zmiany dla siebie, ja też od niego biorę dużo takiej świeżości, radości. Kiedyś powiedziałem do niego: "Ty weź synek odsuń się", no i tak to wyszło śmiesznie i została taka ksywa. I fajnie sobie z tym radzimy. Właśnie wróciliśmy z wakacji, spędziliśmy fajny tydzień. Połączenie sportu i rekreacji z kompletnym odpoczynkiem.
A jak w takim razie zwraca się Damian do Dawida?
Często mówi: "Ty, księciunio". Mówi "tatuś", wolałam "braciszek", ale trudno, wieku nie oszukasz. Tak mówimy sobie, to jest taka śmieszna relacja. Bardzo trudno jest mieć kogoś takiego w życiu, kto jest fajną, zaufaną osobą, z którą można porozmawiać na każdy temat. Można spędzić wakacje bezkonfliktowo, bezkolizyjnie. Tak potrafię spędzać tylko z Asią Krupą, Kaśką Sokołowską i z moją siostrą.
Która ksywka podoba wam się najbardziej?
