Danuta Martyniuk odcina się od syna? "Daniel to narkoman i ćpun"

Daniel Martyniuk, syn znanego muzyka Zenona Martyniuka, ponownie znalazł się w centrum uwagi mediów. W minioną niedzielę opublikował w sieci nagrania, w których obrażał swojego ojca. Głos zabrała teraz matka mężczyzny, Danuta Martyniuk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Danuta Martyniuk w rozmowie z Faktem przyznała, że jej syn od lat zmaga się z uzależnieniem od narkotyków. Podkreśliła, że Daniel nagrał ostatnie wideo pod wpływem środków odurzających. Mimo wcześniejszych prób pomocy, w tym organizacji terapii, Daniel nie podjął leczenia.

Jestem pewna, że gdy nagrywał ten film, był naćpany. To jest człowiek uzależniony, ja od dawna namawiam go, by poszedł na terapię lub do jakiegoś ośrodka odwykowego. Cały czas mu o tym mówię. Już wcześniej załatwiłam mu dwa ośrodki. Jeden pod Warszawą, drugi na Mazurach. Nawet do jednego wpłaciłam zaliczkę 6 tys., ale nie pojechał i pieniądze przepadły. Nie spróbował leczenia.

Rodzice Daniela postanowili podjąć radykalne kroki. Danuta Martyniuk zapowiedziała, że jeśli syn nie zdecyduje się na terapię, zerwą z nim kontakt.

Nie raz wydzwaniał do nas lub rodziny po nocach, by do niego przyjechać, bo chodzi po ulicach i się boi. Był wtedy pod wpływem jakichś środków. Trudno się z tym pogodzić, ale trzeba to głośno powiedzieć. Daniel to narkoman i ćpun. Nie będę już owijać w bawełnę.

Dodała:

Teraz stawiamy mu ultimatum: albo się pójdzie leczyć, albo się od niego całkowicie odcinamy i zrywamy kontakty. Nie będzie już wybaczania. Niech idzie na odwyk, do pracy, bo ostatnio na statkach lata temu pracował i sam zacznie o siebie dbać.

W niedzielę Daniel Martyniuk nagrał wideo, w którym obrażał ojca, pokazywał mu środkowy palec i kazał "zapchać się pieniędzmi".