Królowa życia po głośnej aferze zagrała w serialu. Mało kto pamięta, jak wyglądał jej telewizyjny debiut
Dagmara Kaźmierska nie ukrywa swojej barwnej codzienności. Jej fragmentami chętnie chwali się w sieci, a także w programie TTV, którego jest jedną z głównych gwiazd. Chociaż w biografii celebrytki nie brakuje trudnych momentów, gdy opuściła więzienie, stara się czerpać z życia pełnymi garściami. Udało się jej pokonać złe nawyki, o czym chętnie informuje zainteresowanych:
14.08.2020 06:00
W życiu wygrywa ten, kto pokonał samego siebie, swoje złe nawyki, egoizm. Niedobre emocje zastępuje dobrymi i woli się uśmiechać uśmiechem dziecka, niż wilka. Ja zmieniłam w swoim życiu kompletnie wszystko. Wygrałam ze wszystkimi, którzy oczekiwali mojego ponownego upadku. Zrobiłam ze swoim życiem to, co ja chciałam. Dlatego jestem prawdziwą królową życia. Swojego życia – napisała na Instagramie.
Dagmara Kaźmierska w Pamiętnikach z wakacji. Kogo zagrała?
Dagmara od czterech lat występuje w programie Królowe życia. Na ekranie towarzyszą jej syn Conan, a także przyjaciele Jacuś i Edyta. Mało kto wie jednak, że Kaźmierska wystąpiła w jeszcze jednym show. Trzy lata temu gościła w 51. odcinku Pamiętników z wakacji. Wcieliła się w postać Krystyny, doradcy biznesowego. Na Gran Canarii odpoczywała z córką, Dżesiką. Miały ograniczony kontakt przez karierę mamy. Chciały naprawić go na wakacjach. Mężczyzna, który zawrócił w głowie obu paniom, mocno pokrzyżował te plany.
Dagmara przed kamerą sprawdziła się świetnie. Doskonale wczuła się w rolę, a odcinek z jej udziałem jest prawdziwym hitem. Kaźmierska zadebiutowała na małym ekranie już kilka lat temu, a we wrześniu pojawi się w kinach, w roli w najnowszym filmie Patryka Vegi, Pętla. Zagrała m.in. u boku Antka Królikowskiego i Katarzyny Warnke.
Kaźmierska uważa, że Vega jest bardzo wymagającym reżyserem. Każdy, kto pojawia się na planie, ma do niego bardzo duży szacunek:
On jest bardzo wymagający. Na planie jest kompletna cisza. Bardzo wszyscy mają duży respekt do niego. Ja tylko na wstępie weszłam i mówiłam żeby mnie nie stresował, bo nic z tego nie będzie. Jakoś tak nie było takiej potrzeby żeby on bardzo długo mnie instruował. Powiedział „to, to”, a pani Dagmarka „to, to” - komentowała w rozmowie z Radio Eska.
Planujecie zobaczyć ten film?
