Córka Ewy Sałackiej wspomina zmarłą mamę. Dom, w którym doszło do tragedii, nie jest już własnością rodziny
Ewa Sałacka była jedną z najpiękniejszych aktorek na polskiej scenie. Gwiazda zmarła w 2006 roku w Arciechowie. Tam znajdowała się działka należąca do jej rodziców, którą często odwiedzała razem z mężem i córką. Tego tragicznego popołudnia również wybrała się tam z najbliższą rodziną.
18.03.2021 07:40
Gwiazda spędzała miło czas w otoczeniu przyrody, wypoczywając razem z mężem, matką i kuzynem. Gdy chciała się napić, okazało się, że w szklance znajdowała się osa, która użądliła ją w usta. Aktorka była uczulona na jad owadów i pomimo natychmiastowego podania leków nie udało się jej uratować. Zmarła w karetce w drodze do najbliższego szpitala. Pozostawiła w żałobie swojego męża Witolda oraz 12-letnią wtedy córkę Matyldę, która była jej jedynym dzieckiem.
Ewa nie lubiła tego miejsca i niechętnie odwiedzała działkę. Jej córka Matylda, która jest już dorosłą kobietą, opowiedziała w rozmowie z Życiem na gorąco, jak bardzo jej mama unikała Arciechowa, a również ona po tragicznym wypadku nie chciała tam bywać. W konsekwencji rodzina pozbyła się domu na wsi:
Już babcia nie lubiła tam jeździć, szczególnie bez mojego dziadka. On najbardziej lubił to miejsce, ale zmarł w 2010 roku. Poza tym o taki dom i działkę trzeba dbać przez cały rok, tam jest dużo pracy. Babcia już nie miała na to siły. Jednak przede wszystkim najbardziej ciążyły jej trudne wspomnienia, które wiązały się z tym miejscem. Ja sama od śmierci mamy unikałam tego miejsca. Byłam tam może dwa razy. Wcześniej spędzałam tam dużo czasu – wyznała Matylda Kierstein.
Córka Ewy Sałackiej chce, aby pamięć o jej mamie trwała jak najdłużej
Nagła śmierć Ewy Sałackiej wstrząsnęła nie tylko jej rodziną, ale także światem show-biznesu. Aktorka była doskonale znana widzom. Na szklanym ekranie była obecna od lat. Będąc jeszcze studentką, zagrała w swoim pierwszym filmie.
Matylda chce, by o jej mamie pamiętano jak najdłużej, co zdradziła w książce Być dzieckiem legendy. Teraz mocno angażuje się w uświadamianie społeczeństwa, czym jest wstrząs anafilaktyczny, którego doznała jej mama. Córka zmarłej aktorki również jest uczulona na jad owadów i musi szczególnie na siebie uważać.
Zawsze otwarcie mówię też o tym, co spotkało moją mamę i chętnie biorę udział w kampaniach uświadamiających, czym jest wstrząs anafilaktyczny. Jest to bardzo ważny temat, o którym nadal mało się mówi. Sama jestem uczulona i nawet w minionym roku byłam dwukrotnie ukąszona przez osę, co w moim przypadku skończyło się zastrzykami w szpitalu – wyznała Matylda.
Po śmierci mamy Matyldą zajmował się ojciec, który, jak sama mówiła, poradził sobie doskonale. Wspierała ją też babcia, z którą teraz ze względu na pandemię ma bardzo ograniczony kontakt. Pani Barbara Sałacka, która była znaną reżyserką, mieszka w Skolimowie w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich:
Z babcią mam świetny kontakt i jest ona dla mnie, jak najlepsza przyjaciółka. Niestety pandemia nas rozdzieliła i od kilku miesięcy rozmawiamy jedynie przez telefon lub wideorozmowy – wyznała Matylda.
Córka Ewy Sałackiej nie poszła w ślady żadnego ze swoich rodziców. Z wykształcenia jest magistrem psychologii zarządzania i pracuje w marketingu. Sporo jednak odziedziczyła po swojej mamie:
Kocham zwierzęta, ale do ich posiadania podchodzę bardziej racjonalnie niż mama. Mam tylko jednego kota Rysia i na razie nawet on sam jest wymagający. Poza tym tak jak mama kocham film, modę oraz sztukę.
Od śmierci Ewy Sałackiej minie niedługo 15 lat. Grób aktorki znajduje się na cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
