Caroline Derpieński jeszcze namiesza. Założy własną partię. Będzie pierwszą prezydentką? [WIDEO]

Oni potwierdzili i zaakceptowali hejt i nieuczciwą konkurencję. Moim zdaniem, firma lub Katarzyna powinna odezwać się do mnie, chociażby na Instagramie. Może nie przeprosić, jeżeli nie mają na tyle odwagi, ale chociaż obrócić to w żart, jeżeli nie mają na tyle pozytywnego vibu. A nie iść na noże – skomentowała tę sytuację Derpieński w nowym wywiadzie dla Jastrząb Post.

O polityce nie chcę się wypowiadać – zaczęła ostrożnie, ale koniec swojej wypowiedzi już zdradziła coś więcej.

Jak w Stanach wypowiedziałam się delikatnie i wstawiłam zdjęcia z Donaldem Trumpem to o mało nie straciłam pracy w Nowym Jorku na New York Fashion Week, ponieważ Floryda jest bardziej za Trumpem, ale Nowy Jork jest bardziej za Bidenem, dlatego musiałam na czas pracy zarchiwizować zdjęcia, żeby móc wystąpić. Dlatego na podstawie tego przykrego incydentu ja w ogóle nie chcę się mieszać w politykę i nie jestem za żadną partią – objaśniła.

Nie wiem, kim będę za kilka lat, ale dlaczego nie prezydentem? – zapytała retorycznie Caroline.

Na pewno jakaś partia powstanie, ale jeszcze nie jestem zaznajomiona z Polską po tylu latach. Do wszystkiego trzeba dojrzeć. Póki co, skupiam się na biznesach w Stanach – podsumowała.