Cannes 2018. Wielki debiut Julii Wieniawy na czerwonym dywanie w Cannes już dziś! "Psychicznie jeszcze nie jestem gotowa" [WIDEO]
Dla Julii Wieniawy tegoroczny festiwal w Cannes 2018 jest ogromnym wydarzeniem. Nie tylko pojechała tam pierwszy raz jako część ekipy L'Oreal Paris, ale również zadebiutuje na czerwonym dywanie. Dla tak młodej aktorki to niesamowite, ale również bardzo stresujące przeżycie, nic więc dziwnego, że Julia czuje lekką tremę. W rozmowie z Jastrząb Post wyjawiła, że psychicznie nie czuje się gotowa na tak ogromny krok, ale jej radość nie zna granic.
10.05.2018 | aktual.: 10.05.2018 17:51
Gotową mam sukienkę na pewno, ale psychicznie jeszcze nie jestem gotowa. Trochę nie może do mnie jeszcze dotrzeć, że w ogóle się tu znajduję. Że z takimi światowymi gwiazdami będę stała na jednym dywanie i to jest naprawdę bardzo niesamowite. Bardzo się z tego ciesze, że będę mogła podejrzeć moich idoli.
Komentując swój rychły debiut na czerwonym dywanie Julia wspomniała również o kreacji. To będzie kolejne dzieło sztuki z atelier Violi Piekut, która zadbała również o suknię Grażyny Torbickiej. O makijaż i włosy zadba oczywiście L'Oreal Paris!
O makijaż się nie martwię, bo L'Oreal bardzo dobrze o mnie zadba. Już mnie dzisiaj malowali, więc troszkę przetestowałyśmy tych kosmetyków. Myślę, że postawię jak zwykle na glow, dlatego właśnie jestem w Cannes ze szminką Color Rich, bo jest błyszcząca. To jest mój flagowy makijaż, dużo błysku, rozświetlacza, takie rzeczy uwielbiam. Nie wiem jeszcze jaki kolor będę miała na czerwonym dywanie, raczej jakiś beżowy lub brązowy. Uwielbiam te szminki, bo są takie bardzo delikatne i dzięki temu, że się błyszczą, nie mam po nich suchych ust. Naprawdę polecam
Julia napomknęła też o tym co czuje w związku z przebywaniem w Cannes nie tylko z przyjaciółką, Jessicą Mercedes, ale również z Torbicką, która jest dla niej prawdziwą ikoną i wzorem do naśladowania:
Pani Grażyna jest przeuroczą osobą, nie ma problemu, żeby robić sobie z nami zdjęcia, żeby pójść na lunch. Ciepło nas przyjęła i świetnie się czujemy razem z nią.
Będziecie trzymać kciuki za debiut Julii?
