Była pracownica oceniła Szymona Hołownię. Oj, nie spodoba mu się to. "Od kiedy zyskał status gwiazdy..."

Na początku Szymon był przede wszystkim sparaliżowany lękiem, że rola w 'Mam talent' podkopie jego autorytet szanowanego publicysty. W związku z tym bardzo się pilnował, unikał kontrowersyjnych żartów oraz teatralnie się oburzał, gdy na scenie pojawiały się nieobyczaje występy typu burleska. Dlatego jego początki w programie były drewniane. Dopiero gdy okazało się, że popularność wyniesiona z 'Mam talent' nie tylko nie sabotuje jego dziennikarskiej kariery, ale wręcz ją nakręca, przekładając się m.in. na sprzedaż książek czy zaproszenia do prowadzenia wykładów, Szymon nabrał telewizyjnej pewności siebie i z każdą kolejną edycją coraz lepiej rozgrywał swoją rolę - wyznał w rozmowie z "Press".

Od kiedy zyskał status gwiazdy, stał się wyniosły i humorzasty. Skupił wokół siebie grupę fanatycznych wyznawców. Rękę podaje tylko niektórym - powiedziała w wywiadzie dla "Press".

Hołownia nie był nigdy tak zły, jak niektórzy kiedyś sądzili, ani nie jest tak fantastyczny, jak uważają teraz. Hołownia jest zagadką, jest jak pudełko czekoladek Foresta Gumpa, poznamy jeszcze niejedno jego oblicze.