Fotograf obraził Blankę Lipińską i już poniósł konsekwencje. Pisarka nie pozwoli się poniżać [WIDEO]
Blanka Lipińska tuż przed premierą swojego filmu wzięła udział w Bestsellerach Empiku. Pozując na czerwonym dywanie, spotkała się z nieprzyjemnym komentarzem pod swoim adresem. Jeden z obecnych na wydarzeniu fotoreporterów wypalił do kolegów z pracy, że "nie takie dupy już miał". Postawa mężczyzny nie spodobała się zarówno pozostałym uczestnikom wydarzenia, którzy słyszeli te słowa, jak i samej zainteresowanej.
07.02.2020 | aktual.: 08.02.2020 09:44
Fotograf obraził Blankę Lipińską. Jakie konsekwencje poniósł?
Blanka Lipińska w rozmowie z reporterką Jastrząb Post odniosła się do seksistowskiego tekstu, jaki padł pod jej adresem. Pisarka nie ukrywa swojego oburzenia. Choć została przeproszona, postanowiła wyciągnąć konsekwencje wobec autora przykrych słów. Odmówiła mu akredytacji na premierę jej filmu 365 dni.
Na Empiku przydarzyła mi się sytuacja, w której fotoreporter zachował się absolutnie chamsko i seksistowsko w stosunku do mnie. Z jednej strony mi się wydawało, że żaden mężczyzna się nie odważy tego zrobić, bo jestem hydrą. A któryś się jednak odważył. Nie ważne, czy jesteś silną kobietą, osiągasz sukces, to może dotknąć każdą z nas. To jest nieprawdopodobne, że w dobie równouprawnienia coś takiego się zdarza. Ja się na to nie godzę. Dzisiaj go z nami nie ma, poprosiłam o zlikwidowanie akredytacji dla tego pana. Ja nie odczuwam przyjemności z tego, żeby patrzeć na osobę, która mnie obraża. Wtedy mnie przeprosił, natomiast kiedy nie zapozwałam mu do zdjęcia kontynuował wątek, tylko w bardziej zawoalowany sposób. To było takie przepraszam, które można sobie w buty wsadzić.
Autorka bestsellerów zaprzecza, jakoby cała sytuacja została spreparowana na potrzeby promocji jej nowego dzieła:
Usłyszałam, że to była ustawka. Zaniemówiłam. Czy komuś się wydaje, że ja chciałabym być obrażana?
Blanka skomentowała również wywiad, którego bohaterką była Anna Maria Sieklucka (więcej na ten temat przeczytasz tutaj):
Miałam nieprzyjemność przeczytać go w internecie. Wysłałam Annie Marii wiadomość prywatną, gdzie wyraziłam smutek, że dotknęło to ją tak szybko. Że w ogóle coś takiego jej się przytrafiło. Powiedziałam jej, że musi być silna. Tu ona wykazała się klasą.
Jakie macie zdanie w tym temacie?
