Tego jeszcze nie było! Gwiazda sama przyznała się do korzystania z usług dilera celebrytów!
Niedawno rozpoczął się proces Cezarego P., który był najpopularniejszym dilerem polskich gwiazd. Jest to jeden z najbardziej wstrząsających skandali w naszym rodzimym show-biznesie. Przede wszystkim za sprawą zasięgu dilera i ilości sław, które są zamieszane w tę sprawę. Przypomnijmy, że w słynnym notesie, Cezary P. miał zapisany kontakt do ponad 250 polskich celebrytów!
Od kilku tygodni codziennie padają nowe domniemania i podejrzenia w stronę gwiazd, które mogły być klientami handlarza kokainy. Oficjalne nazwiska nie trafiają do opinii publicznej, dzięki czemu większość sław może odetchnąć z ulgą. Lecz są i takie, które chętnie znalazłyby się na pierwszych stronach gazet i dziwią się, że Cezary P. ich nie pamięta.
Mowa tutaj o Bilguunie Ariunbaatorze, który umieścił dość kontrowersyjny wpis na Facebooku.
Przykro mi, że Pan Cezary P. (nazwany przez media dilerem gwiazd) powiedział że mnie nie zna. Potraktował mnie jak VIP-a drugiego sortu. Za wysokie progi na moje krótkie mongolskie nogi - czytamy na profilu celebryty.
Dodatkowo showman umieścił w poście bardzo zabawne zdjęcie, co by wskazywało na dozę dystansu w cytowanej wypowiedzi. Nie od dziś satyryk znany jest z szokujących, lecz utrzymanych w konwencji żartu, wypowiedzi.
Myślicie, że Bilguun Ariunbaator faktycznie znajduje się na liście klientów Cezarego P.?
