Beata Tadla w ciągu jednego dnia przeżyła prawdziwy horror! A gdzie był wówczas jej ukochany?
Beata Tadla ostatnio na swoim profilu opisał przebieg feralnego dnia, który przeżyła. Gwiazdę spotkało mnóstwo nieprzyjemnych zdarzeń w jednym czasie. Co za koszmar.
22.02.2019 | aktual.: 22.02.2019 12:09
Beata Tadla od czasu swojego triumfu w Tańcu z Gwiazdami, całkowicie odmieniła swoje życie. Dziennikarka zakończyła toksyczny związek z Jarosławem Kretem, a także schudła do rozmiarów zawodowej modelki. Po tych przygodach tanecznych odrodzona gwiazda szybko poznała nowego partnera, w którym jest zakochana po uszy. Prezenterka serwisów informacyjnych zniknęła również z telewizji, a obecnie realizuje się jako dziennikarka radiowa.
W jej życiu nastąpiły zatem ogromne zmiany, w których Tadla jest szczęśliwą kobietą, spełnioną matką i partnerką. Jednak nie zawsze nawet w tak bajkowej sielance jest kolorowo. Beata w ostatnim czasie przeżyła prawdziwy dramat dnia codziennego. Prezenterka dokładnie opisała przebieg swojego feralnego dnia na Instagramie:
Próbowałam dziś odpalić auto kluczami od mieszkania. Wjechałam na skrzyżowanie tuż po wypadku. Zacięłam się w windzie. Drogę przebiegł mi biały kot. Zepsuła się pralka. Taki tam wycinek z zabieganego dnia... Ale jest ok – napisała Beata.
Przygody Beaty natychmiast skomentowali jej internetowi obserwatorzy. Większość fanów odniosła się również do jej pięknej fotki, którą ich idolka załączyła do posta:
- Są lepsze i gorsze dni, a Ty jesteś co dzień piękna
- Piękne zdjęcie. Po prostu jak Monica Bellucci.... Uwielbiam, doceniam.
- Samo życie Beatko
- Jutro będzie lepiej
- Jejku i to wszystko jednego dnia? To brzmi jak z jakiejś komedii ... Oby jak najmniej takich dni
- Cudowne oczy
- Oj....zdarzają się takie dni..Jutro będzie lepiej
- Grunt to pozytywne myślenie
- Samo piękno na tym zdjęciu
A czy wy macie takie złe dni w swoim życiu?
