Basia Kurdej-Szatan wprost o kryzysie w związku. Musiała odpuścić dumę

Basia Kurdej-Szatan i Rafał Szatan poznali się wiele lat temu, podczas prób do musicalu "Hair". Miłość rozwijała się szybko, a po pięciu miesiącach randkowania Rafał oświadczył się Basi na stoku narciarskim. Obecnie są małżeństwem z jedenastoletnim stażem i rodzicami dwojga dzieci: Hani oraz Henia. Jednakże jak każde małżeństwo, nie uniknęli trudnych chwil. Pojawiły się nawet myśli o rozwodzie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kariera Barbary Kurdej-Szatan mogłaby posłużyć za scenariusz do filmu. Dzięki udziałowi w reklamie jednej z sieci komórkowych zyskała popularność i angaż w filmach, serialach oraz teatrze. W 2021 roku wydała także książkę "Jak to się stało?". W niej opisała swoje pierwsze kroki w show-biznesie, ale także relację z mężem, Rafałem Szatanem. W jednym z fragmentów wspomina, że już na początku ich małżeństwa, kilka lat po narodzinach córki pojawiły się pierwsze problemy. Według aktorki powodem był brak wzajemnego zrozumienia oraz odmienne podejście do życia.

Nie chciałam rozwodu, ale miałam takie myśli. Przez to, że tak się mijaliśmy, jeżeli chodzi o charakter, podejście do życia, patrzenie na świat. Miałam wtedy wrażenie, że jednak do siebie nie pasujemy - napisała w książce Kurdej-Szatan.

Zobacz też: Anna Mucha uskarża się na swojego partnera. "Co poszło nie tak?"

Basia Kurdej-Szatan w jednym z ostatnich wywiadów, którego udzieliła redakcji Party.pl, zdradziła nieco więcej szczegółów na temat swoich problemów w związku. Aktorka przyznaje, że mają za sobą przynajmniej kilka kryzysów. Najważniejsze jest jednak to, że chcą być ze sobą. Za każdym razem, gdy dopadnie ich gorszy moment, walczą o siebie i próbują dojść do porozumienia.

Gwiazda przy okazji zdradziła, co warto zrobić dla ratowania związku. Warto odpuścić dumę i zdobyć się na kompromisy.

Najważniejsze, to żeby chcieć być ze sobą. My mieliśmy kryzysy, ale w głębi czuliśmy, że nie chcemy z siebie rezygnować. (...) Trzeba samemu ze sobą pójść na kompromisy, trochę odpuścić, odpuścić dumę, żeby wspólnie się dostrzec, zadbać o siebie bardziej - zaznaczyła aktorka.