Barbara Nowacka ujawnia szczegóły swojego romansu z Adrianem Zandbergiem
O tym, że Barbara Nowacka, przywódczyni Zjednoczonej Lewicy i Adrian Zandberg - lider Partii Razem mieli romans poinformował na sowim Twitterze Przemysław Wipler. Później tłumaczył się, że ta informacja wyszła przypadkiem i wcale nie miał złych zamiarów, ale mleko się rozlało.
07.01.2016 22:59
Po upublicznieniu tej informacji żadne ze stron nie chciało jej komentować. Milczenie przerwała polityk, która postanowiła opowiedzieć o romansie i przytoczyć kilka historyjek z przeszłości. Zrobiła to na łamach "Dużego Formatu". Zdradziła, że byli razem trzy lata, ale nigdy nie mieszkali razem. Wyznała, co ją w nim ujęło.
Adrian zaciekawił mnie: intelekt, wiedza, umiejętność jej używania - to mi się w ludziach podoba. Miał 18 lat, był o 4 lata młodszy, taki chłopiec jeszcze. Żywy, wesoły, serdecznie mnie bawił. Nie mieszkaliśmy razem. Często się spóźniał albo kłócił do upadłego, by postawić na swoim, a jak czegoś nie wiedział, to błyskotliwie wymyślał - wspomina
Uwielbiała nawet jego wady...
Był duży, trochę nieporadny, tu coś połamał, tam przewrócił , ale w tym wszystkim to porządny, dobry człowiek - dodaje
Okazuje się, że dawni kochankowie do tej pory maja ze sobą kontakt i darzą ogromna sympatią. Barbara Nowacka załatwiła mu nawet pracę w szkole jej ojca - Polsko-Japońskiej Akademii Technik Komputerowych. Adrian jest tam wykładowcą.
Jest doktorem historii, ale żyje z informatyki. Jest zdolnym programistą. Ściągnęliśmy go tu kilka lat temu, bo jest dobrym wykładowcą, a ciężko też z doktoratem z historii znaleźć pracę - wyjaśnia
Myślicie, ze nadal powinni być razem?
