Barbara Kurdej-Szatan zalała się łzami na festiwalu. Wszystko przez jedno pytanie z widowni
Basia Kurdej-Szatan ma za sobą ciężki czas. Jej kariera stanęła pod znakiem zapytania, gdy w wulgarny sposób wypowiedziała się na temat funkcjonariuszy Straży Granicznych, którzy pilnują Polski przed napływem migrantów sprowadzonych na Białoruś.
06.08.2022 20:00
KUR*** !!!!!!!!!! KUR*** !!!!!!!!!!!!!!!! Co tam się dzieje !!!!!!!! To jest kur*** „straż graniczna” ????? „Straż” ?????????? To są maszyny bez serca bez mózgu bez NICZEGO !!!! Maszyny ślepo wykonujące rozkazy !!!!! Kur*** !!!!!! Jak tak można !!!!!!! Boli mnie serce boli mnie cała klatka piersiowa trzęsę się i ryczę !!!!!!! Mordercy !!!!! Chcecie takiego rządu wciąż ????? Który zezwala na takie rzeczy wręcz rozkazuje tak się zachowywać ??????? Kur*** !!!!!!!! – grzmiała w sieci, gdy zobaczyła wideo z udziałem członków SG.
Wulgarne słowa spotkały się z reakcją. Prezes TVP Jacek Kurski osobiście poinformował, że Kurdej-Szatan więcej nie wystąpi w serialu M jak miłość. Ponadto jej słowami zainteresowała się prokuratura. Straciła także kolejne kontrakty, łącznie z tym, który przyniósł jej popularność, czyli z telefonia komórkową.
Wydawało się, że to już za nią, ale echo afery wróciło. Pytanie widza na Pol'and'Rock Festival doprowadziło ją do łez.
Barbara Kurdej-Szatan popłakała się na Pol'and'Rock Festival. Dlaczego?
Do sytuacji z wulgarnym wpisem Barbara Kurdej-Szatan wróciła podczas panelu dyskusyjnego na Pol'and'Rock Festival. Najpierw podkreśliła, że konsekwencje okazały się dla niej wyjątkowo bolesne.
Za wulgarność przeprosiłam. Może to nie było miejsce na wulgaryzmy. Ale w TVP, we wszystkich serwisach, nie było mówione, z jakiego powodu tak zareagowałam. To była manipulacja — powiedziała.
I dodała:
Byłam po tym w strasznym stanie. Zrobiłam coś spontanicznie. Nie użalam się nad sobą, nie żałuję. Fala tej nagonki, tej nienawiści, tych gróźb, życzenia śmierci były dla mnie szokujące. To był atak państwowy. To było narzucone z góry. Manipulacja została wytworzona i narzucona z góry. To było dla mnie szokujące. Byłam przerażona.
Podczas panelu dyskusyjnego pytania mogli zadawać też zgromadzeni w Czaplinku widzowie.
Jestem żołnierzem i kiedy my tam razem biegamy, ty śpisz albo pijesz kawę. Kiedy my w nocy biegamy z tymi uchodźcami, ty jesteś w knajpie. Moje pytanie jest krótkie — dlaczego tak? — zapytał jednen z nich.Dlaczego nie jestem żołnierzem? — zapytała Basia.
Po czym kontynuowała:
W prawie europejskim jest napisane, że zadań, które są niezgodne z prawem, żołnierz nie musi wykonywać. Bo są niezgodne z prawem. Ja straciłam swoją pracę za to, co powiedziałam. Niejedną. Rozumiem, że boją się o swoją pracę, ale push backi są nielegalne.
Następnie Kurdej-Szatan skryła twarz w dłoniach i się rozpłakała. Publiczność wówczas wstała i dodała jej otuchy oklaskami.
