Anna Rusowicz ofiarą przemocy? Były mąż piosenkarki zabrał głos. "Ostatni komentarz"
Anna Rusowicz w wywiadzie udzielonym magazynowi "Zwierciadło" poinformowała, że mąż miał stosować wobec niej przemoc psychiczną. Ich małżeństwo zakończyło się 1 sierpnia 2022 roku. Były małżonek piosenkarki, Hubert Gasiul, w rozmowie z Plotkiem postanowił jednoznacznie odnieść się do oskarżeń. Jak skomentował słowa Rusowicz?
Anna Rusowicz nie była ofiarą przemocy? Były mąż wokalistki skomentował oskarżenia
Hubert Gasiul poinformował, że oskarżenia Anny Rusowicz nie mają nic wspólnego z prawdą i nie ma zamiaru wdawać się w dyskusje z byłą żoną dla dobra ich 6-letniego syna Tytusa.
W przypadku tak fałszywych i krzywdzących oskarżeń, jakie padły na mój temat chciałbym zaznaczyć, że jest to tylko subiektywna opinia mojej byłej żony. Nie będę nawet próbował tego oceniać publicznie ani odnosić się do tego i "odbijać piłeczki" ze względu na dobro mojego syna — stwierdził.
Gasiul podkreślił, że to jego jedyny i ostateczny komentarz w sprawie, którą pozostawia odpowiednim organom.
Mąż Anny Rusowicz komentuje oskarżenia o stosowanie przemocy. Wokalistka zarzuca mu gaslighting
Anna Rusowicz zarzuciła byłemu mężowi stosowanie gaslightingu, czyli przemocy psychicznej polegającej na manipulacji drugą osobą w taki sposób, że z czasem przestaje ona ufać własnym osądom.
Doświadczyłam tego w swoim małżeństwie. Jedna osoba potrafi tak manipulować rzeczywistością, że czujesz się jak aktor w strasznym spektaklu, gdzie fruwają przedmioty, a drzwi otwierają się same. Nie jest trudno zrobić z kogoś wariata - opowiadała Anna.
Hubert Gasiul stanowczo zaprzecza oskarżeniom, że stosował jakąkolwiek formę przemocy.
Nigdy nie stosowałem wobec nikogo żadnej przemocy i jestem pewny, że gdyby tak było, to wobec mnie zostałyby już wyciągnięte konsekwencje. W moim odczuciu sam fakt upubliczniania daleko idących kłamstw na mój temat i brak myślenia o konsekwencjach z tym związanych, obrazuje stosunek tej osoby do spraw najważniejszych — podsumował.
