Dlaczego Anna Mucha straciła pracę w "Dance Dance Dance"? Wypłynęły nowe, bardzo konkretne informacje
O tym, że nie zobaczymy Anny Muchy w Dance, Dance, Dance, poinformowała sama zainteresowana. Opublikowała obszerny post i zdjęcia z planu poprzedniej edycji.
12.02.2021 | aktual.: 13.02.2021 09:55
Przerwana lekcja jurorowania ... - zaczęła wpis.
Napisała, że nie rozumie decyzji produkcji, a także, iż jest jej przykro z tego powodu. Podziękowała wszystkim osobom, z którymi współpracowała. Przyznała, że jurorowanie sprawiało jej przyjemność, szczególnie zarabianie pieniędzy na mówieniu kolegom prosto w twarz, co się o nich myśli zwłaszcza jak gorzej to znoszą.
Po jej publikacji ruszyły spekulacje, dlaczego została zwolniona.
Dlaczego nie zobaczymy Anny Muchy w Dance, Dance, Dance?
Anna Mucha bardzo wczuła się w swoją rolę i jako jurorka była wymagająca. Internauci zarzucali jej nawet obcesowość i chamstwo. Z pewnością takim zachowaniem zwiększała zainteresowanie programem, mimo to Telewizja Polska nie przedłużyła z nią umowy. W nowej edycji ma ją zastąpić inna celebrytka - życzliwa i powszechnie lubiana.
Jak donosi źródło Pudelka, decyzja o zwolnieniu Muchy tylko częściowo jest spowodowana jej zachowaniem wobec uczestników, a konkretnie jednej z gwiazd.
Bezpośrednią przyczyną zwolnienia Anny Muchy było jej skandaliczne zachowanie w stosunku do Kasi Stankiewicz w ubiegłej edycji, a także "medialne zachowania powszechnie uważane za niewłaściwe". Anna podobno umawiała się z produkcją na to, że będzie ostra i bezpośrednia, ale niestety swoim zachowaniem wywołała efekt odwrotny u widza, co spowodowało niesmak w stosunku do całości edycji - zdradza portalowi informator.
To jednak tylko cześć z powodów, bo osoba z produkcji DDD zdradziła prawdopodobnie najważniejszą przyczynę zerwania współpracy.
Jej ostry język podobał się produkcji. Robiła show, pisały o niej portale. O programie było głośno! Prawda o jej odejściu jest bardziej przyziemna - nie dogadała się z TVP co do stawki. Chciała bardzo dużo pieniędzy, stacja nie była gotowa jej tyle zapłacić. Trwały negocjacje, ale przerwała je swoim oświadczeniem - powiedziała w rozmowie z Pudelkiem jedna z osób pracujących przy produkcji show.
Jak widać, prawda może być bardziej banalna, niż się wszystkim wydawało.
