Anna Mucha na koncercie Pink. "Takie show, że aż buty lecą!" Gwiazda została w samych skarpetkach

Polska aktorka wybrała się na koncert amerykańskiej piosenkarki, a następnie relacjonowała jego przebieg w mediach społecznościowych. Kiedy wychodziła ze stadionu, nagrała kilka słów dla swoich widzów.

Przekazała, że bawiła się wspaniale i że jeśli tylko ktoś ma szansę, by wybrać się na występ właśnie tej artystki, to jak najbardziej powinien to zrobić. Zdanie Anny Muchy odnośnie koncertu Pink w Polsce podzielają też inni, którzy wybrali się tego wieczoru do Warszawy.

Pink pokazała ogromną artystyczną klasę, wybierała utwory, które najpierw rozruszały publiczność, a następnie ukoiły ich. Prosiła ze sceny, by ludzie byli dla siebie milsi. A do tego dała takie show, że widzowie długo go nie zapomną. Ona skakała nawet na bungee!

Podczas koncertu artystka starała się zrobić show, które pozostałoby na długo we wspomnieniach fanów, którzy kupili bilety. I tak też się stało! Był dym, było bungee, piosenkarka zmieniała kostiumy i style muzyczne. Prowadziła widzów przez wspaniałą, muzyczną podróż.

Nie obyło się bez wpadek, gdy jeden z obcasów jej butów, postanowił spłatać figla i po prostu odpadł. Pink nie straciła jednak rezonu. Zapozowała na scenie z uszkodzonym butem i w samej skarpetce, a następnie zażartowała.

Wiadomym było, że w jednym bucie Pink nie wykona kolejnych utworów. Gwiazda zniknęła na chwilę za kulisami, zmieniła buty i znów w pełni ubrana, wykonała kolejny utwór, tym razem był to Try. Jak gdyby nigdy nic, kontynuowała swoje wielkie show.

Byliście na koncercie? Jak się bawiliście z Pink i Anną Muchą?