Anna Lewandowska obroniona przez fanów. "Ciężką pracą zaszli tak daleko!"
Hejterzy wypominają jej brak kredytu i dzieci oraz wakacje w Kalifornii.
Anna Lewandowska opublikowała nowy wpis na blogu. Napisała kilka porad dotyczących radzenia sobie ze stresem. Wśród sprawdzonych patentów znalazła się między innymi półgodzinna medytacja. Niestety, wielu internautów zamiast skupić się na radach Lewandowskiej, zwróciło jej uwagę, że każdy na jej miejscu nie miałby problemu ze znalezieniem równowagi.
Od razu widać ze Anna nie ma dzieci i kredytu na głowie.Stres? Jedź do Kalifornii, tam na bank się znajdzie jakaś równowaga.Jakby moim jedynym zmartwieniem byłaby pogoda to bym się zastosował do tej rady.
Jednak znalazły się też osoby, które stanęły w obronie mistrzyni karate. Na szczęście nie wszystkim przeszkadza fakt, że Anna Lewandowska i Robert Lewandowski mogą pozwolić sobie na wakacje w Kalifornii.
Tylko pogratulować, że tak ciężką pracą zaszli tak daleko. Mogą żyć jak chcą i spełniać marzenia! Nie ukrywam, że troszkę zazdroszczę, ale zazdrość jest zła więc zazdroszczę tak po cichutku.Jak się nie ma talentu to zostaje jedynie usiąść przy kompie i pomarudzić, bo innym się udało a mnie nie.Co wy z tymi dziećmi! O ile wiem to nie ma obowiązku posiadania dzieci, więc nie wszyscy muszą je mieć i jak wszystko chcecie zwalać na dzieci to może też się na nie nie decydujcie. Ania i Robert to bardzo młodzi ludzie, mają jeszcze bardzo dużo czasu na zdecydowanie się na dzieci. Na razie mają inne rzeczy do roboty, niech korzystają z tego jak najdłużej.
Czy zdjęcia z wakacji to naprawdę wystarczający powód, żeby mieszać kogoś z błotem? Zobaczcie fotografie, które wywołały atak hejterów.
