Kim jest Anna Delvey z hitu Netflixa? To prawdziwa postać, która oszukała elitę na grube pieniądze. W sądzie urządziła rewię mody

O czym jest serial Kim jest Anna? W dziewięciu odcinkach przedstawiono historię kobiety, która przekonała nowojorską elitę do tego, że jest niemiecką spadkobierczynią – córą właściciela wartych fortunę dzieł sztuki i rosyjskiego oligarchy. Prawda okazała się zupełnie inna.

Nowy serial Kim jest Anna? ukazuje działania dziennikarki, która bada sprawę najmłodszej, bo 25-letniej oszustki w dziejach Nowego Jorku. Historia oparta jest na faktach.

Anna Delvey, a właściwie Anna Sorokin, urodziła się w 1991 roku w Rosji. Pochodzi z przeciętnej, niemieckiej rodziny. Osoby, które miały z nią styczność w czasach, gdy była nastolatką, opisują ją jako dziewczynę o silnym charakterze. Wszystko zmieniło się, gdy wraz z rodziną wyprowadziła się do Niemiec. Jej rówieśnicy, z którymi chodziła do gimnazjum, twierdzą, że była nieśmiała i miała spore problemy z językiem niemieckim.

Mimo że dostała się do szkoły artystycznej w Londynie, postanowiła zmienić swoje plany. Zdecydowała się na wyjazd do Paryża, gdzie odbywała staż w magazynie o modzie Purple. To właśnie wtedy zaczęła posługiwać się nazwiskiem Delvey – twierdziła, że to panieńskie nazwisko jej matki, co z czasem okazało się nieprawdą. W 2013 roku poleciała do Nowego Jorku na Fashion Week. To wtedy uznała, że Stany Zjednoczone są miejscem, w którym chce spędzić resztę życia.

Wkrótce zapragnęła życia w elitarnym środowisku. Aby spełnić swoje marzenie, wpadła na pewien pomysł. Założyła własną fundację Anna Delvey Fundation, która zrzeszała bogatych artystów. W krótkim czasie zebrała dzieła o wartości fortuny. Aby być wiarygodną dla śmietanki Nowego Jorku, wymyślała przeróżne historyjki. Mówiła, że jest córką barona naftowego, rosyjskiego oligarchy lub zamożnego dyplomaty, po którym odziedziczyła spory spadek. Udawała, że posiada fundusz powierniczy w wysokości ponad 60 milionów euro. W ten sposób udało jej się wyciągnąć od urzędu 100 tysięcy dolarów.

Anna bardzo mocno dbała o pozory. Prężnie rozwija konto na Instagramie, gdzie regularnie publikowała zdjęcia z wystawnych przyjęć, na których bawiła się elita. Obracała się wśród najbogatszych mieszkańców tego miasta. Jej znakiem rozpoznawczym były okulary marki Céline, które ubierała niemal za każdym razem, gdy wychodziła z domu.

Anna wykorzystywała naiwność zamożnych nowojorczyków. Zbudowała wokół swojej osoby wiarygodną historię. Sypiała w drogich hotelach, zostawiała wysokie napiwki, stołowała się w najbardziej luksusowych restauracjach i korzystała w prywatnego odrzutowca. Na takie życie "zapracowała" oszukując innych. Nie była jednak w stanie przewidzieć wszystkiego. Popełniła błąd, który wszystko zmienił.

Okazało się, że wykorzystała wszystkie środki, które udało jej się zgromadzić na koncie. Naciągnęła swoją przyjaciółkę na kilkudniowe wakacje w Maroku, za które ta zapłaciła ponad 60 tysięcy dolarów. Obiecała jednak, że po powrocie zwróci jej całą kwotę. Tak się jednak nie stało, dlatego kobieta postanowiła zgłosić sprawę na policję. Szybko okazało się, że Delvey od dłuższego czasu ścigana jest za oszustwa bankowe. W końcu wpadła po uszy – została zatrzymana w Los Angeles po tym, jak za namową przyjaciółki opuściła ośrodek terapeutyczny. Została aresztowana, a w 2018 roku rozpoczęła się jej batalia sądowa, którą z wypiekami na twarzy śledziły całe Stany Zjednoczone.

Anna mimo wszystko nie wychodziła ze swojej roli. Na rozprawach pojawiała się w przemyślanych stylizacjach, za które odpowiadał profesjonalny stylista. Salę sądową traktowała jak wybieg, na którym w blasku fleszy prezentowała kreacje od najlepszych projektantów. Powstał nawet profil na Instagramie, na którym publikowano zdjęcia z rozpraw, opisując z najdrobniejszymi szczegółami, w co Anna Delvey była ubrana.

Oszustkę skazano na 4 do 12 lat pozbawienia wolności, a także kary pieniężne, które opiewały łącznie na kwotę 224 tysięcy dolarów. Kobieta opuściła więzienie już w 2021 roku. Wyznała wtedy, że w więzieniu była podziwiana. Inne kobiety uznwały ją za gwiazdę.

Serial opowiadający o burzliwej historii Anny Delvey wyreżyserowała Shona Rhimes, która wcześniej pracowała przy takich produkcjach jak Chirurdzy czy Sposób na morderstwo. Kobieta odwiedzała Annę w więzieniu, by jeszcze lepiej przedstawić w serialu jej postać. W rolę dziennikarki wcieliła się Anna Chlumsky, natomiast postać Delvey odegrała Julia Garner znana z: Sin City: Damulka warta grzechu, Asystentka czy serialu Ozark.

W nowej produkcji Netflixa wystąpili także: Arian Moayed, Saamer Usmani, Marika Dominczyk czy Anders Holm.

W galerii znajdziecie zdjęcia Anny Delvey z Instagrama i rozpraw sądowych, natomiast poniżej prezentujemy zwiastun.