Aneta Zając chudnie dzięki bardzo przyjemnej diecie! Takie dania to same rarytasy [WIDEO]
Wiosną 2014 roku Aneta Zając wygrała Taniec z gwiazdami. Aktorka triumfowała w pierwszej edycji show emitowanej przez Polsat. Publiczność pokochała ją niemal od razu. Widzowie docenili jej naturalność i zaangażowanie w sprawy samotnych matek. Podczas programu Aneta nie tylko mogła głośno opowiedzieć o swoich przejściach po rozstaniu z ojcem jej synów, ale też regularnie trenując zyskała większą pewność siebie, a to za sprawą nowej, lepszej sylwetki.
19.10.2019 | aktual.: 19.10.2019 14:55
Od chwili, w której Aneta wygrała Kryształową Kulę minęło już pięć lat. Gwiazda w rozmowie z naszą reporterką zdradziła, że to właśnie wtedy wyglądała najlepiej:
W "Tańcu z gwiazdami" to dopiero miałam sylwetkę. Nie mogę takiej wypracować do tej pory. Ale w 2014 roku czułam się świetnie, nadal się czuję świetnie. Taniec wspaniale rzeźbi ciało. Mogę polecić każdemu, taniec jest super.
Aneta Zając o diecie
Aneta, która od dawna prowadzi aktywny tryb życia, przyznała, że choć tęskni za sylwetką z okresu Tańca z gwiazdami, to nie ma powodów, by narzekać na swoją obecną figurę:
Ja jestem cały czas zadowolona ze swojej sylwetki. Akceptuję siebie taką, jaką jestem i chyba to jest najważniejsze, żeby każdy akceptował siebie.
Jak teraz wygląda jej dieta i codzienne odżywianie? Na te wszystkie pytania aktorka udziela odpowiedzi na swoim blogu kulinarnym:
Jeżeli ktoś się chcę czegoś więcej dowiedzieć, to zapraszam na mojego bloga kulinarnego "Zając Kica w Kuchni". Tam możecie się wszystkiego dowiedzieć.
Co takiego Aneta publikuje na swoim blogu? W dziale Kulinaria znaleźliśmy sporo ciekawych przepisów na niskokaloryczne potrawy, takie jak: krewetki ze szpinakiem, sałatka z ośmiorniczkami i mango, domowy chlebek, czy to, co zaciekawiło nas najbardziej – domowy fast food w wersji slow. Publikacje pozwalają przypuszczać, że dieta Anety Zając opiera się w dużej mierze na warzywach, rybach i owocach morza. Czyli jest zdrowo i bardzo smacznie, a zachwycające efekty widać gołym okiem.
