Andrzej Duda nie zachęca do szczepień. Mocne stanowisko prezydenta wywołało ferment w mediach
Andrzej Duda w październiku walczył z koronawirusem, którego przechodził dość łagodnie. Nagrał wideo, w którym zdradził, że chociaż test okazał się pozytywny, nie zauważył u siebie żadnych symptomów zakażenia:
Jestem chory na koronawirusa. Nie odczuwam żadnych symptomów, nawet tych najbardziej typowych, jak zanik węchu i smaku. Czuję się dobrze, ale wynik testu jest jednoznaczny.
Duda przebywał w izolacji. Kilka tygodni później udało wygrał z COVID-19 i wrócił do wykonywania swoich obowiązków. Później przyjął szczepionkę. Cierpliwie czekał na swoją kolej, o czym poinformował w social mediach. Dodał zdjęcie, na którym przyciągał uwagę bardzo młodzieżową stylizacją.
Andrzej Duda nie zachęca do szczepień przeciw koronawirusowi
Niedawno prezydent gościł na Radzie Gabinetowej w sprawie rozpoczęcia roku szkolnego w okresie koronawirusa. Wyraził swoją opinię na temat obowiązkowego szczepienia dzieci i nastolatków przeciw COVID-19. Chociaż wielu polityków skłania się ku takiemu rozwiązaniu, Andrzej Duda ma inne zdanie w tej sprawie.
Chcę panu premierowi i państwu powiedzieć jedno: jestem absolutnie przeciwnikiem obowiązkowego szczepienia. Uważam, że spowoduje to niepokoje społeczne, uważam, że jest to kwestia odpowiedzialności ludzi i każdy tę odpowiedzialność powinien ponosić sam.
Podkreślił, że każdy rodzic decyzję o szczepieniu dziecka powinien podjąć samodzielnie:
Czy rodzic zdecyduje się wyrazić zgodę na zaszczepienie dziecka, czy rodzic sam zdecyduje się poddać szczepieniu - każdy powinien taką decyzję podjąć osobiście.
Dodał, że obowiązkiem państwa jest zapewnienie możliwości przyjęcia preparatu każdemu obywatelowi:
Musimy mieć taką sytuację, że jest szczepionka dla każdego obywatela. To jest nasz obowiązek jako władz państwowych - stworzyć każdemu tą możliwość zaszczepienia, natomiast nie przymuszać.
Andrzej Duda zaznaczył, że zmuszanie do szczepień w jego ocenie jest przekroczeniem granic:
Obowiązkowe szczepienia to przekroczenie granicy, na które nie możemy sobie pozwolić. Jeżeli ludzie będą do tego zmuszani, to będziemy mieć niedobrą sytuację społeczną, która naprawdę pogorszy nastroje.
Prezydent dodał też, że na ten moment w Polsce liczba stwierdzonych przypadków dziennych waha się od 150 do 250 osób. Uważa, że nie jest to tak dużo zważywszy na to, że w naszym kraju jest 38 milionów obywateli.
