Alex Rodriguez spotykał się z Polką! Opowiedziała o ich związku i zrobiła z niego głupca: "Nie mogliśmy odbyć inteligentnej rozmowy"

Anne Wojcicki to amerykańska biolog, biotechnolog i bizneswoman. Współzałożycielka i prezes biotechnologicznej kompanii 23andMe. Jest córką córka Stanleya Wojcickiego, profesora fizyki pochodzącego z Polski oraz dziennikarki i edukatorki rosyjsko-żydowskiego pochodzenia Esther Wojcicki z domu Hochman, oraz siostrą prezes YouTube, Susan Wojcicki. Anne spotykała się przez prawie dwa lata z Alexem Rodriguezem, obecnym ukochanym pięknej Jennifer Lopez, o którym gwiazda ma do powiedzenia same dobre rzeczy - męski, silny, mądry, odważny, wytrwały... tak chwaliła go w ostatnim wywiadzie dla Vanity Fair. Tymczasem (szok i niedowierzanie!) okazuje się, że "męski i silny" A-Rod nie we wszystkich kobietach wzbudza równy entuzjazm....

Alex Rodriguez nowym chłopakiem Jennifer Lopez

Aneta Błaszczak

3 grudnia 2017, 07:00

Matka Anne Wojcicki, Esther, udzieliła ostatnio wywiadu dla New York Timesa, w którym dość bezpardonowo rozprawia się z byłym chłopakiem córki:

Wydawał się w niej naprawdę zakochany, ale ja od początku wiedziałam, że to mezalians. Nie miał żadnego akademickiego wykształcenia, nie mogliśmy odbyć inteligentnej rozmowy na żaden temat, jego głównym życiowym zainteresowaniem było coś, co naszej rodziny nigdy nie pasjonowało - bejsbol. Zasiadał na fotelu naprzeciwko telewizora i oglądał bejsbol po 10 godzin dziennie. Nie chciał jechać z Anne żeglować, bo bał się, że na jachcie nie będzie telewizora.

Niedoszła teściowa uważa, że styl życia Rodrigueza bardziej pasuje do jego obecnej dziewczyny:

Nigdzie nie mogłyśmy z nim pójść. Szliśmy kupić ubrania dla dzieci, a w sekundę robił się wokół nas tłum proszący o selfie z A-Rodem. On nie może normalnie przejść przez park, musi brać taksówkę. To na pewno będzie bardziej pasowało do jego obecnej dziewczyny - Jennifer Lopez, której zdaje się, że nie przeszkadza jak robią jej zdjęcia. Życzę jej mnóstwo szczęścia - skonkludowała wywiad Esther.

Cóż, nie można mieć wszystkiego! My tez życzymy J.Lo dużo szczęścia.