Maja Hyży nie odpuszcza! Dopiero co urodziła, a już zapowiada wielki powrót na scenę. Agnieszka Hyży podsumowała to jednym zdaniem
Maja Hyży w lutym2012 roku urodziła synów – Wiktora i Alexandra, których ojcem jest Grzegorz Hyży. Kilka miesięcy po porodzie wzięła udział w programie X-Factor, w którym rywalizowała między innymi z byłym już mężem o główną nagrodę. Z show odpadła tuż przed finałem. Chociaż nie wygrała, to należy do wąskiego grona uczestników, którym udało się zrobić karierę po programie i utrzymać w show-biznesie do dzisiaj.
08.07.2022 | aktual.: 08.07.2022 11:39
Piosenkarka nie tylko regularnie wydaje nowe single i bierze udział w kampaniach reklamowych, ale także spełnia się prywatnie. Dwa lata temu urodziła córeczkę Tosię, której ojcem jest obecny partner Hyży – Konrad. Teraz para doczekała się kolejnej dziewczynki. We wtorek 5 lipca Maja urodziła Zosię. Radosne wieści przekazała dwa dni później za pośrednictwem Instagrama, publikując rozkoszne zdjęcie prosto ze szpitala.
Cześć jestem Zosia i mam się wspaniale – napisała.
Urlop macierzyński Mai Hyży. Ile potrwa?
Podczas festiwalu w Opolu, który odbywał się kilkanaście dni przed jej porodem, gwiazda dumnie eksponowała ciążowe krągłości na ściance, zachwycając zgrabną sylwetką. Chociaż od narodzin Zosi minęły dopiero dwie doby, to wiemy już, kiedy gwiazda pojawi się publicznie.
Urlop macierzyński Mai Hyży nie potrwa długo. Jak udało się ustalić Jastrząb Post, już w sierpniu zobaczymy piosenkarkę podczas koncertów, które odbywają się w ramach Wakacyjnej Trasy Dwójki. Występy zaplanowane ma na sierpień. To jednak nie wtedy po raz pierwszy zaprezentuje swoje pociążowe kształty. Już 24 lipca wokalistka weźmie udział w nagraniu programu Jaka to melodia?.
Co o tak szybkim powrocie do pracy po narodzinach dziecka sądzi Agnieszka Hyży? O to zapytała ją reporterka Jastrząb Post:
To jest bardzo indywidualna sprawa i absolutnie nikt nie powinien ani tego negować, krytykować, wydawać opinii.
Czy łatwo jest godzić pracę z opieką nad tak małymi dziećmi?
Myślę, że nie. Wszystko zależy od osób, które nas wspierają, od organizacji pracy. Też od dziecka, ponieważ się dzieci, które bardzo absorbują i takie, które pozwolą nam się rozwijać. Znów odpowiem podobnie – bardzo indywidualna sprawa.
Cała rozmowa poniżej.
