Agnieszka Chylińska ostro o programie ''Mali Giganci''
Jurorka wie, że te dzieci spełniają marzenia swoich rodziców
Fotografia: AKPAMagda Guss-Gasińska
W rozmowie ze stacją TVN Chylińska apeluje do rodziców, którzy bezmyślnie wysyłają dzieci do programu mając nadzieję, że ich marzenia sprzed lat wreszcie się spełnią. Agnieszka nie przebiera w słowach i szczerze przyznaje, że największym problemem tego programu są rodzice młodych uczestników...
Głównym problemem, jeśli w ogóle można to tak nazwać, są rodzice. Czasem przyprowadzając to dziecko, wkładają mu w usta jakieś rzeczy, których one nie chcą, nie czują, nie znają. W związku z tym dochodzi do takich paradoksów, że przychodzi dziewczynka i śpiewa Annę Jantar, chociaż nigdy nie słyszała jej piosenek. Nikogo nie zmuszamy, aby przyszedł do tego programu. Idealnie by było, gdyby dzieciaki przychodziły tu na zasadzie: "Mamo, ja chcę przyjść do tego programu", a nie że mama ciągnie za włosy i mówi: "Musisz wyjść na scenę, bo ja chciałam zrobić karierę 40 lat i mi nie wyszło".
