Poruszające wyznanie Agaty Nizińskiej. Jak radzi sobie ze śmiercią Wojciecha Pokory? "Mało dbałam o nasze relacje"
Cała Polska zamarła na krótką chwilę, gdy do mediów przedostała się nieoczekiwana i niezwykle smutna informacja o śmierci Wojciecha Pokory. Wybitny aktor odszedł w wieku 83 lat 4 lutego, pozostawiając po sobie pustkę w sercach fanów, ale przede wszystkim łamiąc serca swojej rodzinie, która kochała go ponad wszystko. Poza nim w show-biznesie - idąc śladami swojego dziadka - znalazła się jedynie Agata Nizińska, najstarsza wnuczka zmarłego artysty. Jak radzi sobie po jego odejściu?
23.02.2018 08:48
Ciągle czuję więź z dziadkiem, bo wierzę, że coś po nas zostaje. Nawet jeśli nasze ciało już nie istnieje, myśl cały czas krąży. Żałuję tylko, że za mało dbałam o nasze relacje, że czegoś nie dopilnowałam, ale wierzę, że Wojciech Pokora wie, jak był dla mnie ważny - mówiła w wywiadzie z Vivą
Pokora od początku wierzył w swoją wnuczkę. W ostatnim wywiadzie z polskim aktorem, który opublikowała właśnie Viva, wypowiadał się o Agacie w samych superlatywach:
Ma coś, czego nie da się określić, ma talent, którego ja nie mam. Agata przynosi fragmenty albo całe swoje utwory, a ja nie mogę wydusić słowa, bo mam gębę otwartą tak szeroko, że zamknąć mi ją trudno. To wszystko mnie przerasta. Agata tak fenomenalnie śpiewa, że to się w głowie nie mieści. Pytam, skąd, po kim, bo przecież nie po mnie - mówił podczas rozmowy z dziennikarką
Teraz już go nie ma, ale wsparcie i miłość jakie okazał Nizińskiej na zawsze z nią pozostaną. Na marzec zaplanowano premierę albumu młodej artystki. Bez wątpienia poświęci go ukochanemu dziadkowi.
