Agata Młynarska dała popalić tabloidowi! Rozpuścili paskudne plotki na temat jej zdrowia! "Wkurzyłam się"

Śpieszę poinformować, bo już się wkurzyłam, że wbrew temu co czytam o sobie w tabloidach - nie ślepnę, nie wybieram się do ślubu kościelnego, czuję się bardzo dobrze, pracuję jak zawsze. To czysta klasyka z cyklu „ fabryka kurzu w podwórzu”. Ale nie ja tu jestem ważna- wypisywanie bzdur na temat konsekwencji brania sterydów, straszenie ludzi, histeryczny ton, bełkot, niesprawdzone informacje i robienie z czyjegoś zdrowia sensacyjnego serialu jest niepotrzebne. Nie wspomnę już o uczciwości dziennikarskiej i zwykłej przyzwoitości. Kolegom z różnych redakcji zalecam sięganie do źródeł, pofatygowanie się na rozmowę z lekarzem, wyjaśnienie ważnych kwestii, co czytelnikom z pewnością się należy.

• Czekałam aż Pani sprostuje ten artykuł. Wywołało to burzę wśród osób chorujących, którzy zmagają się od wielu lat z tą chorobą. Bardzo dobrze że się o tym mówi i dziękuję za poruszenie tematu, być może powstanie dla wielu osób szansa na lepsze i łatwiejsze życie. Pozdrawiam
• TYM co bzdury wypisują, zalecam zmienić pracę, bo za kilka lat leczenie psychiczne was czeka. Żyć w ciągłej obłudzie i kłamstwie i jeszcze przekonywać o tym świat
• Pani Agato. Jest Pani osobą publiczną czyli przede wszystkim dla nas ludzi którzy chcą Panią sluchać i oglądać i nie przeszkadza nam że chce się Pani z nami podzielić tym co się dzieje z Pani zdrowiem bo to takie ludzkie przecież. Dziennikarze wiedzą że mogą napisać wszystko bo mają taką ''władzę'' z racji swojego zawodu i to wykorzystują Dokładnie życzmy im zdrowia ale też rozumu. My tu wszyscy jesteśmy z Panią.