Agata Kulesza już w Los Angeles
Oscar - będzie, czy nie będzie?
Fotografia: AKPAMagda Guss-Gasińska
Słynny Kodak Theatre w Los Angeles dziś w nocy zapełni się największymi gwiazdami światowego kina - po raz 87. wręczone zostaną Oscary. Wśród nominowanych do tej najważniejszej kinowej nagrody jest film Pawła Pawlikowskiego pt. "Ida".
"Czy Oscar będzie czy nie będzie, tego nie wiadomo. Ale jak będzie to się ucieszymy, bo to będzie pierwszy polski film który dostał Oscara", powiedziała Kulesza i przyznała, że jeśli nawet "Idzie" przypadnie Oscar, to jej samej to nie zmieni. "Za późno jest już na zmiany, W głowie mam poukładane, mam spory dystans, a ten dystans czasem odbiera mi te spontaniczność..." - śmieje się Kulesza.
Aktorka przyleciała do Los Angeles dosłownie na półtora dnia - towarzyszy jej między innymi filmowa Ida, czyli Agata Trzebuchowska.
"Idziemy razem na Oscary. Pomyślałam, że to jedyna taka szansa w życiu, żeby zobaczyć wszystko z bliska" - mówi Kulesza, która jeszcze kilkanaście dni temu nie miała zamiaru lecieć do Ameryki, a galę rozdania Oscarów planowała oglądać w telewizji leżąc na kanapie.
Na szczęście zmieniła plany i w sukience od Macieja Zienia będzie dziś błyszczeć na czerwonym dywanie. A nam zostaje tylko trzymać kciuki za polską ekipę i życzyć Oscara!
