Trzymam w ręku szczepionkę, dokładnie taką, jaką możesz podarować dziecku w Nepalu (...) Jesteś gotów podjąć to wyzwanie? Zagraj ze mną w jednej drużynie i uratuj dziecko - Robert Lewandowski w reklamie UNICEF-u zachęca do tego, by wziąć udział w akcji i wpłacić pieniądze na pomoc dla dzieci. - napisał na swoim Facebooku
Okazuje się, że nie wszystkim spodobało się zachowanie Roberta. Na fanpage'u sportowca aż roi się od komentarzy przeciwników szczepień!
Sorry, Lewy, ale strzeliłeś samobója. Testowanie tego badziewia na biednych dzieciach dla zysku korpo biznesu nazywasz pomocą? NA PEWNO NIE PODARUJĘ dziecku z Nepalu śmierci we fiolce. Ani w żadnym innym kraju! Opamiętaj się, najpierw zdobądź wiedzę, zanim coś zaczniesz firmować własnym nazwiskiem i wizerunkiem - napisał jeden z nich.
Jedna z internautek opisała nawet swoje własne, przykre doświadczenia ze szczepionką. Po jej zastosowaniu syn kobiety zachorował na autyzm! Znaleźli się jednak i tacy, którzy stanęli po stronie Roberta:
Nigdy nie stwierdzono żadnego, najmniejszego związku między autyzmem a szczepionkami. Nigdy. Zacznijmy od tego, że autyzm jest chorobą wrodzoną, jak, na wszystkie bóstwa, może być wywołany szczepionką? Naprawdę mi przykro, że Twój syn jest chory, ale zwalanie tego na jakieś powalone spiskowe teorie będzie tylko szkodziło - napisał jeden z nich
W tej kwestii oficjalny komentarz wydał nawet sam UNICEF:
Na świecie prawie 1/3 zgonów dzieci do 5. roku życia spowodowana jest chorobami, którym można zapobiec dzięki szczepieniom. Szczepienia to najprostsza, najtańsza i najbardziej efektywna interwencja medyczna ratująca życie dzieci na świecie - napisał UNICEF Polska pod komentarzami na profilu Roberta Lewandowskiego.
Wygląda na to, że dobre chęci Roberta obróciły się przeciwko niemu.
Po czyjej stronie jesteście?
